Żle zaparkowała, będzie miała sprawę w sądzie - mowa o 22-latce, która na swoim koncie ma nie tylko nieznajomość znaków.
"W trakcie obchodu kaliscy dzielnicowi zauważyli kierującą Citroenem kobietę, która zaparkowała w miejscu niedozwolonym. Kierująca nie zastosowała się do znaku B-36, czyli „zakaz zatrzymywania się”. Policjanci postanowili interweniować. Okazało się, iż za kierownicą auta siedziała 22-letnia kaliszanka. Po sprawdzeniu w systemach informatycznych wyszło na jaw, iż kobieta nie ma prawa jazdy. W rozmowie z policjantami 22-latka przyznała, iż nigdy nie wyrobiła dokumentu uprawniającego do kierowania pojazdami" - poinformowała kaliska komenda.
Osoba, która wsiadła za kierownicę pomimo braku uprawnień musi liczyć się z grzywną od 1500 do choćby 30 000 złotych. Obowiązkowo orzekany jest też zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych na okres od 6 miesięcy do 3 lat. To z kolei oznacza, iż w przypadku kolejnego spotkania z policjantami na drodze, osoba która wsiadała za kierownicę pomimo sądowego zakazu, odpowie już za przestępstwo, a nie za wykroczenie. Teraz 22-latka musi liczyć się z konsekwencjami swojego nieodpowiedzialnego zachowania. O tym, jakie one będą, już niedługo zadecyduje sąd.