Rozpoczął się proces ws. pani Joanny z Krakowa. Policjanci kazali jej się rozebrać, kucać i kaszleć, zabrali telefon

2 dni temu
Kazali jej się rozebrać i kucać, zabrali telefon, legitymowali lekarzy. W krakowskim Sądzie Okręgowym właśnie rozpoczął się proces o zadośćuczynienie dla pani Joanny za niesłuszne zatrzymanie jej i jej rzeczy przez policjantów. Po ponad roku od skandalicznej interwencji funkcjonariuszy, za którą do dziś nikt nie poniósł odpowiedzialności. Pełnomocnik policji uważa, iż nie ma podstaw do odszkodowania.
Idź do oryginalnego materiału