Byli szefowie polskiej policji pytani o sprawę Marcina Romanowskiego bezradnie rozkładają ręce. Nie ma możliwości, by łowcy cieni próbowali bez zgody Węgier zatrzymać Romanowskiego na ulicy. Naruszyliby prawo. Sytuacja jest patowa – mówią zgodnie gen. Andrzej Matejuk i insp. Zbigniew Maj.