Trzyosobowa rodzina zginęła w straszliwym wypadku na autostradzie A1 koło Piotrkowa Trybunalskiego (woj. łódzkie). Pierwsze informacje policji mówiły o tym, iż kierowca osobowej kii rozbił się na barierach energochłonnych, a po chwili auto stanęło w płomieniach. Świadkowie, jak i strażacy, wskazywali jednak na obecność drugiego auta – bmw. To wywołało falę spekulacji wśród internautów. Poprosiliśmy łódzką policję o wyjaśnienie pojawiających się domysłów. Oto co usłyszeliśmy.