Rodzice i samorządowcy przeciwko zakazowi fotoradarów

bejsment.com 3 godzin temu

Rodzice i samorządowcy z całego Ontario szykują się do wspólnego protestu przeciwko planowanemu przez rząd Douga Forda zakazowi stosowania fotoradarów. W poniedziałek, gdy posłowie wrócą do Queen’s Park na rozpoczęcie nowej sesji ustawodawczej, w kilku miastach prowincji odbędzie się „dzień akcji” zorganizowany przez grupy rodzicielskie.

Premier Ford zapowiedział na początku października, iż jego konserwatywny rząd niedługo przedstawi projekt ustawy całkowicie zakazującej fotoradarów. Decyzja ta jest elementem prowadzonej przez premiera kampanii przeciwko tej technologii, którą określił mianem „maszynki do zarabiania pieniędzy” dla samorządów. Zdaniem Forda urządzenia są zbędne, ponieważ bezpieczeństwo na drogach zapewniają już progi zwalniające, ronda czy migające światła.

Rodzice z Toronto, Vaughan, Midland, Kitchener-Waterloo i Ottawy zapowiadają manifestacje w poniedziałkowy poranek. Jeden z protestów odbył się już w sobotę we wschodniej części Toronto.

„Okropny akt prawny” – tak projekt ustawy ocenia Tom DeVito, mieszkaniec dzielnicy Junction w Toronto, który razem z żoną Danielle wychowuje trzyletnią córkę Goldie. Jak mówi, był „w głębokim szoku”, gdy dowiedział się, iż prowincja planuje zakazać stosowania kamer rejestrujących prędkość.

– Nasza okolica to prawdziwa „dziecięca autostrada”, po której najmłodsi codziennie chodzą pieszo lub jeżdżą rowerami do szkoły i na zajęcia – podkreśla DeVito. – Jako ojciec wiem, jak impulsywne potrafią być dzieci i jak często brakuje im świadomości zagrożeń. A przecież wypadki drogowe należą w Kanadzie do głównych przyczyn śmierci najmłodszych.

Według niego odebranie społeczności narzędzia, które udowodniono, iż poprawia bezpieczeństwo, jest niezrozumiałe.

– Ronda i progi zwalniające są potrzebne, ale to nie powód, by rezygnować z kolejnego skutecznego środka. To tak, jakby stolarz powiedział, iż nie potrzebuje śrubokręta, bo ulepszył swój młotek – tłumaczy.

Z apelem o ponowne rozważenie decyzji zwrócili się do rządu nie tylko rodzice, ale także burmistrzowie ponad 20 gmin i rady szkolne. Proszą, by zamiast likwidować program, skupić się na jego modernizacji, przypominając, iż fotoradary realnie chronią dzieci.

Dane z kilku miast potwierdzają skuteczność kamer – po ich zainstalowaniu średnia prędkość pojazdów spadła. Badanie przeprowadzone przez Szpital Dziecięcy i Uniwersytet Metropolitalny w Toronto wykazało, iż w stolicy prowincji kierowcy zwolnili średnio o 45 procent.

Idź do oryginalnego materiału