Robert Bąkiewicz, lider Ruchu Obrony Granic, odpowiedział w mediach społecznościowych na decyzję Prokuratury Krajowej, która odrzuciła wniosek jednego z prokuratorów o wyłączenie go z postawienia zarzutów i przesłuchania działacza. "To czyste bezprawie" - napisał.
Robert Bąkiewicz ma usłyszeć zarzuty. Działacz odpowiada: Czyste bezprawie
Robert Bąkiewicz odpowiedział w mediach społecznościowych na środową decyzję Prokuratury Krajowej. Zgodnie z jej treścią działaczowi mają zostać postawione zarzuty znieważenia czterech funkcjonariuszy straży granicznej i Żandarmerii Wojskowej, którzy pracują polsko-niemieckiej na granicy. Lider ROG miał nazwać strażników granicznych "zdrajcami".
ZOBACZ: Czarne chmury nad Robertem Bąkiewiczem? Nowa decyzja prokuratury
"Po pierwsze - nie życzę sobie, by nazywano mnie 'Robert B.'. Nazywam się Robert Bąkiewicz i nie mam zamiaru wstydzić się swojego nazwiska - mówiłem to publicznie i mówię to raz jeszcze" - rozpoczął lider "Ruchu Obrony Granic" nawiązując do zatajenia jego nazwiska w komunikacie opublikowanym przez Prokuraturę.
"Po drugie - i najważniejsze - Korneluk nie jest żadnym Prokuratorem Krajowym, tylko bezczelnym uzurpatorem. Jedynym legalnym Prokuratorem Krajowym jest Dariusz Barski, i tylko on ma prawo rozstrzygać o wnioskach Prokuratorów Referentów. To, co wyprawiacie, to czyste bezprawie, polityczna hucpa i ordynarny zamach na państwo prawa" - napisał na platformie X.
ZOBACZ: Rzecznik rządu uderza w Roberta Bąkiewicza. "Zamęt w interesie Kremla"
"Dariusz Korneluk i jego banda odpowiedzą za to bezprawie. Podsumowując jest to zemsta Tuska - za to, iż obudziliśmy Polaków w sprawie migracji. Dziś próbuje się mścić na mnie i na całym Ruchu Obrony Granic, bo staliśmy się realnym zagrożeniem dla jego antypolskich planów. Ale nie damy się złamać" - zakończył Bąkiewicz.
Bąkiewicz odpowiada Prokuraturze. "Bezczelny uzurpator"
Wpis odnosi się do decyzji Dariusza Korneluka, który nie uwzględnił wniosku prokuratora z Gorzowa Wielkopolskiego, który chciał wyłączyć się z postawienia zarzutów i przesłuchania Roberta Bąkiewicza w charakterze podejrzanego. Wnosząc o wyłączenie go od wykonywania powyższych czynności twierdził, iż materiał dowodowy wymaga uzupełnienia.
ZOBACZ: Zwrot w sprawie Bąkiewicza. Zaskakująca decyzja prokuratora
Środowy komunikat PK mówił, iż Korneluk podjął decyzję o nieuwzględnieniu wniosku o wyłączenie prokuratora referenta. Prokurator krajowy ocenił, iż wykonanie czynności było zgodne z przepisami i procedurą wskazaną w powołanych regulacjach.
