Wybierając sprawy do badania w pierwszej kolejności koncentrowaliśmy się na sprawach, które w większości zakończyły się decyzjami o odmowie wszczęcia postępowania – poinformowała szefowa zespołu prokuratorów w PK, który przygotował raport częściowy dot. spraw prowadzonych w latach 2016-2023.
Raport został przygotowany przez prokuratorski zespół „do zbadania spraw pozostających w zainteresowaniu opinii publicznej ze względu na ich przedmiot oraz charakter, prowadzonych i zakończonych w latach 2016-2023”. W poświęconej temu konferencji prasowej bierze udział przewodnicząca zespołu prok. Katarzyna Kwiatkowska, prok. Jarosław Onyszczuk oraz prok. Dariusz Makowski. Na konferencji obecny jest także prokurator krajowy Dariusz Korneluk.
Prok. Kwiatkowska zaznaczyła, iż zespół, wybierając sprawy do badania, w pierwszej kolejności koncentrował się na sprawach, które „w zdecydowanej większości zakończyły się decyzjami o odmowie wszczęcia postępowania”. Jak mówiła, było to spowodowane obawą zespołu o upłynięcie okresu przedawnienia, co nie pozwoliłoby prokuraturze powrócić, bądź kontynuować postępowań, jeżeli zespół stwierdziłby w nich nieprawidłowości.
Jak relacjonowała, kolejną grupą badanych postepowań były sprawy, w których wszczęto postępowanie z powodu uzyskania materiałów na przykład z OLAF-u (Europejskiego Urzędu ds. Zwalczania Nadużyć Finansowych) i taką sprawę „należało wszcząć”, ale nie kończyły się one konkluzjami. Jako przykład prok. Kwiatkowska podała sprawę tzw. kilometrówek ówczesnego europosła PiS Ryszarda Czarneckiego.
– Kilometrówki pana Czarneckiego trwały przez wiele lat i musiało dojść do zmiany władzy w prokuraturze, aby tą sprawę gwałtownie zakończyć
– mówiła prokurator.
Z kolei inne badane postępowania – zdaniem prok. Kwiatkowskiej – prowadzono długotrwale, aby „wywołać określony efekt mrożący”.
– Mam tu na myśli sprawy dotyczące sędziów czy prokuratorów
– uściśliła przewodnicząca zespołu.
Kwiatkowska dodała, iż zespół porównał, w jaki sposób były prowadzone postępowania dotyczące zwykłych obywateli w porównaniu z postępowaniami dotyczącymi polityków. Na tej podstawie zespół doszedł do wniosku, „że obywatele, którzy występowali w obronie praworządności ponosili ogromne szykany i retorsje”.
– Te osoby były zatrzymywane, przeszukiwano mieszkania, zatrzymywano telefony, a równie często występowano z wnioskami o stosowanie tymczasowego aresztowania
– mówiła prokurator.
Raport PK: w tzw. sprawie dwóch wież postępowanie powinno być podjęte i kontynuowane
Zbadaliśmy sprawę tzw. dwóch wież i uznaliśmy, iż postępowanie powinno zostać podjęte i kontynuowane; sposób procedowania w tej sprawie budził bardzo poważne wątpliwości – poinformowała przewodnicząca zespołu prokuratorskiego w PK, badającego sprawy z lat 2016-2023 prok. Katarzyna Kwiatkowska.
– Istotną kwestią w tej sprawie jest wyjaśnienie, czy doszło do oszustwa. Nie mamy wykonanych czynności procesowych z udziałem wielu świadków, którzy brali udział w wielu rozmowach. Chcemy i taką rekomendację złożyliśmy, iż to postępowanie powinno być podjęte i kontynuowane. Nie przesądzamy o końcowej decyzji, jednak uważamy, iż należy w sposób wszechstronny, obiektywny i rzetelny wyjaśnić okoliczności tej sprawy
– mówiła prok. Kwiatkowska.
We wtorek (14 stycznia) w Prokuraturze Krajowej przedstawiony został częściowy raport z audytu postępowań z okresu rządów Zjednoczonej Prawicy z lat 2016-2023. Liczący ponad 300 stron raport opublikowano także na stronie PK. Jednym z wątków tego raportu jest kwestia postępowań sprzed ponad czterech lat określanych publicystycznie jako sprawa „dwóch wież”, zakończonego odmową wszczęcia śledztwa; sprawa dotyczyła planów wybudowania dwóch wieżowców na należącej do spółki Srebrna działce w Warszawie. Zdaniem autorów raportu niezbędnym jest wydanie postanowienia o wszczęciu w tym przypadku śledztwa.
W sprawie chodziło o postępowanie sprawdzające zakończone odmową wszczęcia śledztwa, które od lutego 2019 r. prowadziła warszawska prokuratura okręgowa w związku z zawiadomieniem o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Zawiadomienie takie pod koniec stycznia 2019 r. złożył w prokuraturze jeden z pełnomocników austriackiego biznesmena Geralda Birgfellnera. Austriak był kilkukrotnie przesłuchiwany w tej sprawie, w tym raz w Austrii.
Wówczas 11 października 2019 r. postanowienie prokuratury z 11 października ub.r. o odmowie wszczęcia śledztwa. Według ówczesnej decyzji Birgfellner „nie przedstawił żadnych dokumentów potwierdzających poniesione przez niego koszty” i nie przedstawił żadnych pisemnych umów zawartych z podmiotami, którym miał zlecić określone prace, a które to dokumenty umożliwiałyby weryfikację faktur wystawionych przez podmioty mające działać na jego zlecenie.
Zdaniem pełnomocników Austriaka decyzja prokuratury była „niesłuszna”. Według nich zgodnie z kodeksem postępowania karnego, postanowienie w sprawie wszczęcia śledztwa lub odmowy wszczęcia należy wydać w terminie 30 dni od dnia złożenia zawiadomienia. Pełnomocnicy przypominali zaś, iż prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa po prawie dziewięciu miesiącach od złożenia zawiadomienia.
W lutym 2020 r. warszawski sąd okręgowy utrzymał w mocy postanowienie o odmowie wszczęcia śledztwa.
Prokurator Kwiatkowska: prezes PiS będzie wezwany na przesłuchanie w śledztwie ws. dwóch wież
Prokurator Katarzyna Kwiatkowska poinformowała, iż prezes PiS Jarosław Kaczyński będzie wezwany na przesłuchanie w ramach postępowania dotyczącego wybudowania dwóch wieżowców na należącej do spółki Srebrna działce w Warszawie.
Prokuratura Krajowa poinformowała we wtorek (14 stycznia), iż w sprawie wybudowania dwóch wieżowców na należącej do spółki Srebrna działce w Warszawie niezbędnym jest wydanie postanowienia o wszczęciu śledztwa.
Prokurator Kwiatkowska powiedziała, iż zarówno prezes PiS Jarosław Kaczyński, jak i inne osoby będą wzywane na przesłuchania w tej sprawie.
– Wszyscy jesteśmy równi wobec prawa i nie widzę przeszkód, aby pan Jarosław Kaczyński został przesłuchany
– dodała.
– Nie może dochodzić do sytuacji polegających na tym, iż akurat do tej sprawy został dołączony protokół przesłuchania pana Jarosława Kaczyńskiego z innej sprawy. Każdy, kto otrzyma wezwanie z prokuratury, aby stawił się w określonym terminie i będzie przesłuchiwany w charakterze świadka. Takie wezwanie – na pewnym etapie postępowania o tym zadecyduje prokurator referent – zostanie przekazane i pan Jarosław Kaczyński ma obowiązek stawić się do prokuratury
– dodała Kwiatkowska.
PK: w 112 spośród 200 badanych postępowań stwierdzono poważne zastrzeżenia
W przypadku 112 spośród 200 badanych postępowań z lat 2016-2023 stwierdzono szereg poważnych zastrzeżeń, które powinny skutkować odpowiedzialnością karną i dyscyplinarną – wskazano w opublikowanym raporcie Prokuratury Krajowej.
We wtorek Prokuratura Krajowa opublikowała na swojej stronie internetowej częściowy raport z audytu postępowań z okresu rządów Zjednoczonej Prawicy z lat 2016-2023. Raport obejmuje 200 spośród 600 spraw badanych przez zespół prokuratorów w PK.
W raporcie podzielono 200 badanych spraw na różne kategorie; 51 spraw opisanych zostało w odrębnych i szczególnych kategoriach jako: „postępowania dotyczące Prokuratora Regionalnego w Lublinie” oraz „postępowania wszczynane wobec niezależnych sędziów i prokuratorów”.
– Z liczby pozostałych 149 zbadanych spraw jedynie w 37 przepadkach stwierdzono, iż sposób prowadzenia postępowania i treść merytorycznego rozstrzygnięcia nie budziły istotnych zastrzeżeń
– wskazano.
– W przypadku pozostałych 112 postępowań dotyczących w wielu przypadkach niezwykle głośnych i budzących zainteresowanie zdarzeń stwierdzono szereg poważnych zastrzeżeń, które winny skutkować zdecydowaną reakcję w sferze odpowiedzialności karnej i dyscyplinarnej
– czytamy w raporcie.
Podsumowano, iż wyniki badania „potwierdziły wiele formułowanych zastrzeżeń prowadząc do konkluzji, iż prokuratura w latach 2016-2023 nie wywiązywała się w sposób prawidłowy ze swoich zadań”.
PK: ws. wypadku B. Szydło trzeba rozpatrzyć zachowania prokuratorów pod kątem odpowiedzialności karnej
W sprawie śledztwa dotyczącego między innymi wypadku b. premier Beaty Szydło uznano, iż zachodzi konieczność rozpatrzenia zachowania prokuratorów pod kątem odpowiedzialności karnej – przekazała Prokuratura Krajowa w przedstawionym raporcie.
Do wypadku ówczesnej premier doszło 10 lutego 2017 r. w Oświęcimiu. Policja podała, iż trzy rządowe samochody z kolumny, w której jechała Szydło (jej pojazd był w środku), wyprzedzały fiata seicento. Jego kierowca przepuścił pierwszy samochód, a następnie zaczął skręcać w lewo i uderzył w auto z ówczesną szefową rządu, które w konsekwencji wjechało w drzewo. Poszkodowana została premier oraz funkcjonariusz BOR.
W raporcie wskazano na szereg nieprawidłowości w prowadzonym w tej sprawie śledztwie, m.in. na naciski na prokuratorów referentów.
– W niniejszej sprawie wobec ustalonych prokuratorów referentów, bezpośredni, wewnętrzny jak i zwierzchni nadzór służbowy byłych Prokuratorów Regionalnego i Okręgowego w Krakowie sprawowany był opresyjnie, tj. przy jawnym, ciągłym naruszaniu zasady niezależności prokuratorskiej. Ujawniona praktyka nacisków wywieranych przez kierownika jednostki skutecznie pozbawiała prokuratorów referentów jakiejkolwiek autonomii w zakresie podejmowanych decyzji, co – jak wynika z analizy wskazanych spraw – przekładało się na działania bezprawne, skutkujące łamaniem podstawowych praw stron ustalonych postępowań
– zaznaczono.
– W wyniku dokonanej analizy uznano, iż zachodzi konieczność rozpatrzenia zachowania prokuratorów pod kątem odpowiedzialności karnej
– czytamy w raporcie.
Prok. Kwiatkowska: w sprawie wypadku B. Szydło chcielibyśmy złożyć wniosek o wznowienie
W sprawie wypadku byłej premier Beaty Szydło chcielibyśmy złożyć wniosek o wznowienie postępowania sądowego, które zostało prawomocnie zakończone – poinformowała prok. Katarzyna Kwiatkowska, szefowa zespołu prokuratorów, który przygotował raport częściowy dot. spraw prowadzonych w latach 2016-2023.
Jak oceniła we wtorek (14 stycznia) prok. Kwiatkowska, aby „obiektywnie i rzetelnie ocenić cały ten wypadek komunikacyjny, należałoby zwrócić tę sprawę na etap postępowania przygotowawczego, aby rozpoznać udział funkcjonariuszy i wreszcie jasno i klarownie udzielić odpowiedzi na zasadnicze pytanie: kto był sprawcą tego wypadku, czy tylko był to pan skazany?”.
Według prokurator, nasuwa się pytanie, czy „może dojść do zupełnie odwrotnej sytuacji, iż sprawcą tego wypadku był kierujący samochodem premier Szydło, a skazany popełnił tylko wykroczenie?”.
– Dla uczciwości, obiektywizmu i rzetelności podejmiemy wszelkie działania, aby wzruszyć ten prawomocny wyrok poprzez skierowanie wniosku o wznowienie postępowania, a następnie żeby sprawa trafiła do prokuratury
– poinformowała prok. Kwiatkowska.
Dlatego – jak czytamy w raporcie – „z tych względów, zasadnym wydaje się wzruszenie wyroku II instancji – Sądu Okręgowego w Krakowie z dnia 27 lutego 2023 r.”.
Prok. Makowski: osoba stająca w obronie praworządności trafiała na celownik Wydziału Spraw Wewnętrznych PK
Gdy pojawiła się osoba, która stawała w obronie praworządności, trafiała na celownik Wydziału Spraw Wewnętrznych PK – powiedział we wtorek prok. Dariusz Makowski.
We wtorek (14 stycznia) na konferencji prasowej w Prokuraturze Krajowej zaprezentowano częściowy raport prokuratorskiego zespołu „do zbadania spraw pozostających w zainteresowaniu opinii publicznej ze względu na ich przedmiot oraz charakter, prowadzonych i zakończonych w latach 2016-2023”.
Członek zespołu prok. Dariusz Makowski ocenił, iż istniała „bardzo duża zbieżność czasowa” pomiędzy inicjowaniem postępowań dotyczących sędziów i prokuratorów, z wydarzeniami istniejącymi „w polskim świecie sądownictwa”. Jaki mówił „gdy tylko pojawiła się osoba, która stawała w obronie praworządności,(…) trafiała na celownik Wydziału Spraw Wewnętrznych (Prokuratury Krajowej)”. W raporcie znajdują się 24 takie postepowania.
Makowski dodał, iż wszczęte w tych sprawach śledztwa potrafiły być prowadzone kilka lat bez efektu procesowego. Jak mówił, wiele z nich zakończono pod koniec 2023 roku lub na początku 2024 roku decyzją o braku znamion czynu zabronionego.
Makowski podkreślił, iż wiodącymi audytami – które rozpoczęły się jeszcze przed powołaniem zespołu – były audyty przeprowadzone przez prokuratora regionalnego w Lublinie oraz w Gdańsku. Dodał, iż w raporcie znajduje się 27 zakwestionowanych postępowań dotyczących b. prokuratora regionalnego w Lublinie. Według prokuratora, postępowania miały różny charakter m.in. niedopełnienia obowiązków, przekroczenia uprawnień, a także ukrywania dowodów, tworzenia fałszywych dowodów, czy udaremniania postępowania karnego.
W przypadku b. prokurator regionalnej w Gdańsku stwierdzono „oczywiste naruszenia prawa związane z nieuprawnionym cofnięciem aktu oskarżenia, cofnięciem wniosku o tymczasowe aresztowania, czy wreszcie sposobu nadzorowania i ograniczania inicjatywy dowodowej w sprawie dotyczącej molestowania osoby poniżej lat 15”. Makowski dodał, iż w sprawie zaniechań b. prok. regionalnej w Gdańsku zainicjowane i prowadzone są dwa śledztwa.
Prok. Makowski: w 163 sprawach stwierdzono istotne nieprawidłowości
Prokurator Dariusz Makowski powiedział na konferencji prasowej ws. postępowań prowadzonych w latach 2016-2023, iż w 163 sprawach ze zbadanych 200 stwierdzono istotne nieprawidłowości. Mamy 53 postępowania karne lub służbowe, które zostaną zainicjowane lub realizowane są – dodał.
Zaznaczył, iż część ze 163 postępowań, w których stwierdzono nieprawidłowości, zostanie podjęta, jednak nie wszystkie – niektóre sprawy się przedawniły.
We wtorek (14 stycznia) Prokuratura Krajowa opublikowała na swojej stronie internetowej częściowy raport z audytu postępowań z okresu rządów Zjednoczonej Prawicy z lat 2016-2023. Raport wraz z podsumowaniem liczy 301 stron.
Wśród opisanych spraw są m.in.: akt oskarżenia przeciwko uczestnikowi wypadku z udziałem premier Beaty Szydło, przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy policji i prokuratorów w sprawie Sebastiana K., sprawa „dwóch wież”, sprawa organizacji wyborów kopertowych, sprawa mieszkania prezesa PKN Orlen S.A, nieuprawnione zatrudnianie bliskich w fundacji PKN Orlen SA, powoływanie się na wpływy przez byłego europosła Ryszarda C., niepublikowanie wyroków Trybunału Konstytucyjnego, przyznawanie dotacji organizacjom związanym z większością rządzącą; dotacja dla fundacji Lux Veritatis, finansowanie Polskiej Fundacji Narodowej, sprawa dotycząca rozmów w restauracji Sowa i Przyjaciele, zatrzymanie adw. Romana Giertycha, sprawa nagrania z zatrzymania Igora Stachowiaka, inwigilacja protestujących obywateli, zatrzymanie obywateli udających się na protest przed TK.
Bodnar: prokuratorzy, którzy złamali rotę przysięgi, poniosą konsekwencje
Szef MS i Prokurator Generalny Adam Bodnar ocenił, iż raport z audytu postępowań z lat 2016-2023 pokazuje wstrząsający obraz prokuratury w czasach Zbigniewa Ziobry i Bogdana Święczkowskiego. Bodnar dodał też, iż prokuratorzy, którzy „złamali rotę przysięgi, poniosą konsekwencje, ruszą postępowania służbowe i karne”.
We wpisie na platformie X Bodnar podziękował prok. Katarzynie Kwiatkowskiej oraz prokuratorom Prokuratury Krajowej w kierowanym przez nią zespole „za wykonanie tytanicznej pracy”.
– Raport 200 spraw to zamknięcie pierwszego etapu wyjaśniania nieprawidłowości w prokuraturze z czasów PiS, ale to oczywiście jeszcze nie koniec pracy. Będzie kolejna część raportu
– zapowiedział.
Dalsza część tekstu pod tweetem
Dziękuję prok. Katarzynie Kwiatkowskiej oraz prokuratorom @PK_GOV_PL w kierowanym przez nią Zespole za wykonanie tytanicznej pracy!
Raport 200 spraw to zamknięcie pierwszego etapu wyjaśniania nieprawidłowości w prokuraturze z czasów PiS, ale to oczywiście jeszcze nie koniec…
— Adam Bodnar (@Adbodnar) January 14, 2025
Bondar ocenił, iż „raport pokazuje wstrząsający obraz prokuratury, która w czasach Zbigniewa Ziobro i Bogdana Święczkowskiego nie służyła w pierwszej kolejności obywatelom czy państwu, a przede wszystkim jednej partii politycznej”.
– Takie wartości jak prawo i sprawiedliwość były całkowicie podporządkowane walce politycznej i budowaniu poczucia bezkarności
– napisał Bodnar.
– Prokuratorzy, którzy złamali rotę przysięgi, poniosą konsekwencje. Ruszą postępowania służbowe i karne. O tym także jest ten raport! Ciąg dalszy nastąpi
– dodał szef MS.
Szłapka o raporcie prokuratury: odpowiedzialni powinni stanąć na ławie oskarżonych
Opinia publiczna powinna poznać te informacje – podkreślił minister ds. europejskich Adam Szłapka odnosząc się do raport zespołu prokuratorów. Dodał, iż powinno nam zależeć, by prokuratura przekazała sprawy do sądu, a osoby, które są odpowiedzialne za to, co się wtedy działo, stanęły na ławie oskarżonych.
Komentując raport Szłapka uznał, iż są to „rzeczy, które warto pokazać opinii publicznej”.
– Ja sam przez osiem poprzednich lat składałem wielokrotnie w bardzo poważnych sprawach wnioski do prokuratury. Niektóre z nich były umarzane przez prokuraturę. Odwoływałem się więc do sądu i sąd podważał decyzję prokuratury, ale prokuratura przez cały czas ze względów politycznych się nimi nie zajmowała
– mówił minister dziennikarzom w Brukseli.
– Opinia publiczna powinna poznać te wszystkie informacje. Ale oczywiście wszystkim nam powinno zależeć na tym, żeby jak najszybciej prokuratura przeprowadziła całą procedurę i przekazała te sprawy do sądu i żeby osoby, które są odpowiedzialne za to, co się wtedy działo, stanęły na ławie oskarżonych
– podkreślił Szłapka.
Pytany, czy nie jest jednak najwyższy czas na konkretne rozliczenia, a nie publikację raportów Szłapka odpowiedział, iż obie te kwestie „powinny iść równolegle”.
– I z tego, co widzę po działalności pana ministra (sprawiedliwości) Adama Bodnara, one idą równolegle. Mamy kilka spraw, które idą do przodu, np. związane z Funduszem Sprawiedliwości
– zauważył minister.
– Tutaj równolegle z tym raportem idą działania prokuratury już bardzo konkretne, żeby wszczynać poszczególne postępowania
– dodał.
Ziobro o raporcie PK: Bodnar oskarża z pozycji siły i przemocy
Szef MS Adam Bodnar oskarża dziś z pozycji siły i przemocy; wymyślił 200 politycznych spraw, ale jutro sam stanie przed sądem – podkreślił b. minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, odnosząc się do raportu z audytu postępowań z okresu rządów Zjednoczonej Prawicy z lat 2016-2023.
– Wielokrotny przestępca A. Bodnar, który regularnie łamie prawo i dopuszcza się licznych nadużyć, chce dziś udawać sprawiedliwego. Koń by się uśmiał! I to wcale nie chodzi o tego, który skakał pod Sejmem. Dziś Bodnar oskarża z pozycji siły i przemocy. Wymyślił 200 politycznych spraw, ale jutro sam stanie przed sądem. Poniżej kilka przykładów kluczowych działań związanych z instrumentalnym i przestępczym podporządkowaniem wymiaru sprawiedliwości przez A. Bodnara – wszystko to popełniane w interesie partii rządzącej i dla jego własnej kariery
– napisał Ziobro na platformie X.
Dalsza część tekstu pod tweetem
Wielokrotny przestępca A. Bodnar, który regularnie łamie prawo i dopuszcza się licznych nadużyć, chce dziś udawać sprawiedliwego. Koń by się uśmiał! I to wcale nie chodzi o tego, który skakał pod Sejmem. Dziś Bodnar oskarża z pozycji siły i przemocy. Wymyślił 200 politycznych…
— Zbigniew Ziobro | SP (@ZiobroPL) January 14, 2025
Według niego, było to m.in. „szukanie podstaw prawnych do kryminalnego przejęcia mediów publicznych”, „odsunięcie od wykonywania obowiązków jedynego legalnego Prokuratora Krajowego i od ponad roku bezprawne blokowanie jego funkcjonowania”, „bezczelne i nielegalne odwoływanie kolejnych zastępców Prokuratora Generalnego i szefów prokuratur regionalnych, okręgowych i rejonowych” czy „powołanie uzurpatora nielegalnie wykonującego prawa i obowiązki Prokuratora Krajowego”.
Zarzucił też Bodnarowi: nielegalne odwoływanie prezesów sądów, wspieranie nielegalnego blokowania przez premiera publikacji orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego, bezprawne kwestionowanie mocy orzeczeń Sądu Najwyższego, gdy zapadają nie po myśli aktualnej władzy, czy inicjowanie i akceptowanie omijania ustawowych zasad określających obiektywne i bezstronne przydzielanie spraw sędziom w wydziałach karnych. Kolejny jego zarzut dotyczy „skręcania i niewszczynania licznych postępowań na życzenie aktualnej władzy”.
– A przykład, który bije na głowę wszystkie inne? Proszę bardzo – wielokrotne korzyści majątkowe przyjmowane przez partyjnego kolegę (b.) marszałka (Senatu, Tomasza) Grodzkiego. Ponad setka świadków potwierdza to pod groźbą odpowiedzialności karnej, a sprawa? Na oczach wszystkich – bezczelnie skręcona! A teraz ten sam Bodnar próbuje udawać Katona?!
– napisał Ziobro.