Rano ukradł alkohol, po południu wrócił po więcej. Teraz ma poważne zarzuty

1 tydzień temu
Nie wiadomo jak skończyłaby się szarpanina z ochroniarzem, gdyby do akcji nie wkroczył przypadkowy klient - świadek interwencji.
Idź do oryginalnego materiału