Radny chce, żeby zatrudnianie bliskich w urzędach oceniła prokuratura. Marszałek: 'Nie było nepotyzmu'

1 dzień temu
Zdjęcie: Wojciech Komarzyński przed prokuraturą w Opolu [fot. Katarzyna Doros-Stachoń]


Wojciech Komarzyński, radny Sejmiku Województwa Opolskiego z klubu PiS, wzywa prokuraturę do działania i sprawdzenia, czy wzajemne zatrudnianie osób bliskich w urzędzie wojewódzkim i marszałkowskim jest niezgodne z prawem. Przypomnijmy, partnerka marszałka województwa opolskiego zajmuje dyrektorskie stanowisko u wojewody opolskiej, a mąż wojewody jest zatrudniony jako główny specjalista u marszałka województwa opolskiego.

- Minęły dwa tygodnie od czasu publikacji artykułu na łamach Wirtualnej Polski odnośnie nepotyzmu krzyżowego w obu instytucjach. To afera, którą władze województwa próbują przemilczeć - mówił dziś (16.05) podczas konferencji prasowej przed Prokuraturą Rejonową w Opolu. - o ile ta odpowiedzialność polityczna może okazać się niewystarczająca, chciałbym usłyszeć ze strony prokuratury, czy te czyny opisane w artykule Wirtualnej Polski nie wyczerpują znamion czynów zabronionych. Chciałbym, aby właśnie pod kątem prawnym również adekwatne organy oceniły czy to wzajemne zatrudnianie swoich bliskich przez najwyższe władze naszego województwa nie wykracza poza granice prawa, nie wyczerpuje znamion czynów zabronionych.- To, iż pan radny złożył takie pismo, a nie zawiadomienie świadczy o tym, iż nie było żadnego nepotyzmu i nie ma znamion czynu karalnego - mówi Szymon Ogłaza, marszałek województwa opolskiego…
Idź do oryginalnego materiału