Radlińscy policjanci uratowali życie młodemu mężczyźnie. Kiedy serce 34-latka nagle przestało bić, mundurowi natychmiast przystąpili do walki o jego życie. Ich szybka reakcja i skutecznie udzielona pomoc, pozwoliły przywrócić mężczyźnie funkcje życiowe.
Policjanci Zespołu Patrolowo-Interwencyjnego Komisariatu Policji w Radlinie podczas patrolu miasta, na ulicy Odległej zauważyli leżącego na chodniku mężczyznę. Próbował go podnieść inny mężczyzna. Młodszy aspirant Leszek Zelek i posterunkowy Jakub Mania postanowili sprawdzić, czy nie potrzebują oni pomocy. Jak się okazało, 34-latek źle się poczuł i zasłabł, wówczas podszedł do niego przechodzeń, aby mu pomóc. Mężczyzna twierdził, iż nie potrzebuje pomocy medycznej i zaraz dojdzie do siebie. Policjanci wezwali jednak pogotowie ratunkowe i ułożyli 34-latka w bezpiecznej pozycji. Cały czas obserwowali, czy jego stan się nie pogarsza. Nagle mężczyzna przestał oddychać. Mundurowi natychmiast przystąpili do reanimacji, którą prowadzili na zmianę, do czasu przyjazdu karetki. Policjanci w ten sposób utrzymywali mężczyznę przy życiu. Dzięki skutecznie prowadzonym czynnościom ratowniczym 34-latek odzyskał funkcje życiowe. Gdy na miejsce dojechała ekipa pogotowia ratunkowego, podjęto decyzję o przewiezieniu mieszkańca powiatu wodzisławskiego do szpitala.
(KWP w Katowicach / mw)