38-latka spod Białej Podlaskiej przyszła do znajomych na kieliszek (no, może flaszeczkę). Kiedy wychodziła, zabrała nie tylko piękne wspomnienia, ale i portfel gospodarza.
Niby nic wielkiego, a może skończyć się pięcioletnią odsiadką. Pewna, mieszkająca pod Białą Podlaską, pani przyszła w gości do znajomych. Umówili się, iż spędzą razem trochę czasu, oddając się rozmowie i racząc alkoholem. Plany udało się zrealizować w całości.
Wraz z gościem wyszedł portfel
Kiedy miłe spotkanie się skończyło, gospodarz skonstatował, iż wraz z 38-latką wyszedł z domu jego portfel. Pozostało mu tylko pójść na policję.
– Sprawą zajęli się policjanci zwalczający przestępczość przeciwko mieniu. Funkcjonariusze potwierdzili udział w tym zdarzeniu 38-latki. Kobieta została zatrzymana do wyjaśnienia – informuje nadkom. Barbara Salczyńska-Pyrchla z policji w Białej Podlaskiej.
Nawet pięć lat na twardej pryczy
Policjantom udało się odnaleźć portfel. Leżał na podwórku okradzionego. Niestety, nie było w nim już ani grosza.
– Podczas rozmowy z policjantami 38-latka twierdziła, iż gotówkę wydała na bieżące potrzeby – dodaje nadkom. Salczyńska-Pyrchla.
O dalszym losie złodziejki zadecyduje sąd. Grozi jej 5 lat więzienia.