To miał być dla niego początek nowego etapu życia. Niestety, już po kilku godzinach od rozpoczęcia pracy doszło do potwornego wypadku. W Nowej Dębie na Podkarpaciu mężczyzna spadł z wysokości około 20 metrów podczas prac na dachu hali przemysłowej. Pomimo natychmiastowej akcji ratunkowej nie udało się go uratować.