Przyszedł na pogrzeb Tadeusza Dudy. Nagle pokłonił się trumnie. Szok. Aż wszyscy zaczęli szeptać

3 godzin temu
Zdjęcie: Ten pogrzeb miał się odbyć w ciszy i spokoju. Rodzina Tadeusza Dudy szykowała go w tajemnicy. 57-latek spoczął w grobie razem ze swoim ojcem na cmentarzu w Kamienicy. Obecność jednego człowieka zaskoc


W Kamienicy niedaleko Limanowej odbył się pogrzeb Tadeusza Dudy. Obecność jednego człowieka przykuła wzrok wszystkich żałobników. Mężczyzna stał przy drzwiach kościoła. Złożył choćby ukłon trumnie. To szwagier podejrzanego o podwójne zabójstwo i syn ciężko ranionej teściowej 57-latka. Widać było, iż to dla niego ciężkie doświadczenie. Czyżby starał się wybaczyć katowi swojej rodziny, a może po ludzku chciał pożegnać szwagra? — Szkoda gadać — odpowiedział krótko reporterom "Faktu" i uciekł do samochodu.
Idź do oryginalnego materiału