Przyjechały z Hiszpanii, by kraść w Krakowie. Policja zatrzymała 8 kobiet

2 tygodni temu

Policja zatrzymała osiem obywatelek Hiszpanii podejrzanych o kradzieże w jednej z galerii handlowych w centrum miasta. Kobiety, działając w dwóch grupach, wyniosły różne artykuły o łącznej wartości ponad 2700 zł. Za popełnione przestępstwo grozi im kara do 5 lat pozbawienia wolności.

20 listopada funkcjonariusze policji z komisariatu przy ul. Szerokiej w Krakowie zatrzymali pięć młodych kobiet, obywatelki Hiszpanii, które dopuściły się kradzieży w sklepach na terenie jednej z galerii handlowych w centrum miasta. Kilka dni wcześniej, w tej samej lokalizacji, miało miejsce podobne zdarzenie, w wyniku którego zatrzymano trzy inne kobiety. Zgodnie z polskim kodeksem karnym za kradzież grozi kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.

Dwa tygodnie wcześniej policjanci z Komisariatu Policji I w Krakowie zostali wezwani do galerii handlowej, gdzie zgłoszono kradzieże w kilku sklepach. Na miejscu ochroniarz wskazał grupę pięciu kobiet w wieku od 20 do 22 lat, które miały dokonać kradzieży. W trakcie dochodzenia okazało się, iż w ciągu jednego dnia kobiety ukradły różnorodne przedmioty, w tym biżuterię (kolczyki, łańcuszki, pierścionki), akcesoria odzieżowe (szale, nauszniki), okulary przeciwsłoneczne oraz kosmetyki.

Wartość skradzionych rzeczy oszacowano na prawie 1300 złotych. Wszystkie podejrzane zostały zatrzymane, a następnego dnia przedstawiono im zarzuty kradzieży.

Tydzień później w tej samej galerii doszło do kolejnego incydentu. Policja ponownie interweniowała, tym razem zatrzymując trzy kobiety w wieku od 20 do 21 lat, również pochodzące z Hiszpanii. Kobiety dokonały kradzieży takich przedmiotów jak odzież (dżinsy, żakiet, sweter świąteczny, koszule, spódnicę), buty oraz biżuterię (kolczyki, naszyjnik). Łączna wartość skradzionych artykułów wyniosła ponad 1400 złotych. Podobnie jak ich poprzedniczki, zatrzymane zostały przewiezione na komisariat i usłyszały zarzuty kradzieży.

Obie grupy kobiet mogą teraz stanąć przed sądem, gdzie grozi im kara choćby do 5 lat pozbawienia wolności.

Idź do oryginalnego materiału