Niepozorna scena na jednym ze świdnickich osiedli – dziewczynka z rowerem, dwóch nieznajomych nastolatków i z pozoru niewinne pytanie: „Czy możemy się przejechać?”. Chwilę sprawcy wraz z rowerem oddalają się w pośpiechu. Wydawać by się mogło, iż to kolejna bezkarna kradzież. Jednak tym razem złodzieje trafili na przeciwnika, którego zupełnie się nie spodziewali – bystrą 10-latkę, której przytomność umysłu doprowadziły do ich błyskawicznego zatrzymania.
W momencie gdy dziewczynka zdała sobie sprawę, iż padła ofiarą kradzieży, natychmiast sięgnęła po telefon i zadzwoniła na numer alarmowy. Jej zgłoszenie było niezwykle precyzyjne – podała nie tylko szczegółowy opis roweru, ale również wygląd i ubiór sprawców.
Na jednej z ulic Świdnika mundurowi zauważyli dwóch młodych mężczyzn poruszających się na rowerach, w tym na jednym odpowiadającym opisowi podanemu przez dziecko. Kiedy złodzieje dostrzegli radiowóz, rzucili się do ucieczki. Funkcjonariusze gwałtownie zatrzymali uciekiniera, który kierował skradzionym jednośladem. Okazał się nim 16-letni mieszkaniec Lublina.
Złodzieje przyjechali „na łowy”
Podczas dalszych czynności okazało się, iż młodzi przestępcy nie poprzestali na jednym rowerze. Niedługo po pierwszej kradzieży zabrali kolejny jednoślad. Policja gwałtownie ustaliła tożsamość drugiego sprawcy, 18-letniego mieszkańca Lublina, oraz odzyskała oba skradzione rowery.
Zatrzymani przyznali, iż przyjechali do Świdnika specjalnie po to, by kraść rowery i hulajnogi, a zdobyty łup zamierzali przewieźć komunikacją miejską do Lublina. Teraz obaj odpowiedzą za swoje czyny przed sądem. Wartość skradzionych dóbr oszacowano na 2300 zł.