
Wojewódzki Sąd Administracyjny wydał orzeczenie w głośnej sprawie Bedirhana Çeriego z Torunia. Kurdyjski fryzjer, który od kilku lat legalnie mieszka i pracuje w Polsce, będzie musiał opuścić kraj, mimo iż – jak podkreślają zarówno jego pełnomocniczka, jak i urzędnicy – problemy formalne nie wynikły z jego winy.
Wyrok z 10 grudnia nie jest prawomocny, jednak oznacza konieczność wyjazdu z Polski. 24-latek zapowiada zamknięcie swojego salonu fryzjerskiego z końcem roku, przyznając, iż nie ma już siły na dalszą walkę z procedurami administracyjnymi, mimo wsparcia licznych klientów i lokalnej społeczności.
Bedirhan Çeri jest Kurdem pochodzącym z Turcji. W Polsce mieszka od czterech lat, a w Toruniu prowadził salon fryzjerski przy ul. Prostej, który gwałtownie zdobył bardzo dobre opinie w internecie. Przez długi czas jego działalność nie budziła żadnych zastrzeżeń ze strony urzędów.
Problemy pojawiły się w 2024 roku, gdy złożył wniosek o kolejne pozwolenie na pracę. Urząd wezwał go do uzupełnienia dokumentów, jednak pismo nie zostało doręczone – listonosz nie zostawił awiza z powodu braku skrzynki pocztowej pod wskazanym adresem. Gdy mężczyzna dowiedział się o sprawie, niezwłocznie dostarczył wymagane dokumenty.
Kilka dni później w salonie pojawili się jednak funkcjonariusze Straży Granicznej. W trakcie kontroli ustalono, iż Çeri formalnie nie posiada jeszcze ważnego pozwolenia na pracę, co stało się podstawą do wydania decyzji o deportacji. Choć później wojewoda wydał mu pozwolenie na pracę oraz jego przedłużenie, Straż Graniczna w maju poinformowała go o obowiązku opuszczenia Polski, powołując się na wcześniejszą kontrolę.
Wykonanie decyzji zostało czasowo wstrzymane, a sprawa trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Sąd oddalił skargę, wskazując – jak relacjonuje pełnomocniczka Bedirhana, mecenas Patrycja Czerniejewska – iż musi brać pod uwagę wyłącznie stan prawny z momentu kontroli Straży Granicznej. Zdaniem sądu organy miały obowiązek wydać decyzję o deportacji, niezależnie od okoliczności niezawinionych przez cudzoziemca.
Sprawa budzi bezradność także po stronie władz wojewódzkich. Rzeczniczka wojewody kujawsko-pomorskiego Natalia Szczerbińska podkreśla, iż urząd wydał pozwolenie na prowadzenie działalności gospodarczej, które przez cały czas obowiązuje, jednak działania Straży Granicznej pozostają poza kompetencjami wojewody.
Straż Graniczna również wskazuje na brak możliwości odstępstw. Jak wyjaśnia rzeczniczka Nadwiślańskiego Oddziału SG Dagmara Bielec, decyzja o zobowiązaniu cudzoziemca do powrotu ma charakter ostateczny i podlega wykonaniu, o ile nie zostanie skutecznie wstrzymana w trybie przewidzianym prawem. Poparcie społeczne ani medialne – jak podkreśla – nie stanowią podstawy prawnej do uchylenia lub zawieszenia decyzji.
Wyrok nie jest prawomocny. Złożono wniosek o pisemne uzasadnienie, a kancelaria reprezentująca Bedirhana Çeriego zapowiada dalsze kroki procesowe.



![Kamery źródłem koszmaru. Prezes UODO nie miał litości. Dodatkowo jeden szczegół pogorszył sprawę. Podpowiadamy co zrobić, by nie powtórzyć tego błędu [PORADNIK]](https://warszawawpigulce.pl/wp-content/uploads/2025/12/CCTV-kamera-monitoring.webp)

English (US) ·
Polish (PL) ·
Russian (RU) ·