W sobotni poranek w miejscowości Wodynie (pow. siedlecki) doszło do niepokojącego znaleziska. Około godziny 9:00, w lesie oddalonym o kilometr od najbliższych zabudowań, grzybiarze natrafili na szczątki nieznanego obiektu. Jak relacjonuje mazowiecka policja, znalezisko przypominało fragmenty drona.

Fot. Warszawa w Pigułce
Dziś około godz. 9 w m. Wodynie w pow. siedleckim w lesie na odcinku kilkudziesięciu metrów, około 1 km od zabudowań, grzybiarze ujawnili części obiektu przypominającego drona. Policjanci zabezpieczyli elementy oraz miejsce ich odnalezienia. Powiadomione zostały inne służby,…
— Policja Mazowsze (@PolicjaMazowsze) September 21, 2025
Znalezione części leżały na odcinku kilkudziesięciu metrów, co może sugerować, iż obiekt wcześniej się rozpadł lub rozbił.
Na miejsce błyskawicznie przybyli funkcjonariusze, którzy zabezpieczyli teren i elementy znaleziska. Sprawa została natychmiast przekazana innym służbom – na miejsce wezwano Żandarmerię Wojskową oraz prokuratora z Prokuratury Rejonowej w Siedlcach.
Śledztwo trwa, a służby nie udzielają na razie więcej informacji. Nie wiadomo, czy mamy do czynienia z urządzeniem cywilnym, wojskowym, czy być może obcym obiektem technologicznym. Teren został objęty szczególnym nadzorem.
To już kolejny przypadek w ostatnich miesiącach, gdy cywile przypadkowo odkrywają elementy przypominające bezzałogowe maszyny latające. W obliczu napiętej sytuacji międzynarodowej każde takie znalezisko traktowane jest z najwyższą powagą.