By uniknąć odpowiedzialności za swoje czyny, próbował wręczyć mundurowym łapówkę. Mężczyzna został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. Usłyszał zarzut łapownictwa, za który grozi do 10 lat pozbawienia wolności.
Funkcjonariusz podlaskiej grupy SPEED wraz z funkcjonariuszem Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego na ulicy Andresa w Białymstoku zatrzymali do kontroli mercedesa. Siedzący za jej kierownicą 36-latek przekroczył dozwoloną prędkość o 34 km/h i w miejscu gdzie obowiązywała 70 km/h jechał 104 km/h. Dodatkowo po sprawdzeniu mężczyzny w policyjnym systemie wyszło na jaw, iż nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami. Gdy mundurowi poinformowali mężczyznę, iż nie może kontynuować dalszej jazdy, chciał wręczyć im łapówkę. Włożył w oświadczenie o adresie do korespondencji sześć banknotów na łączną kwotę 1000 złotych, po czym położył je w radiowozie przez okno kierowcy. Mówił, iż „na tym kończymy”, ponieważ spieszy się. Funkcjonariusze zatrzymali 36-latka, który trafił do policyjnego aresztu.
Zatrzymany usłyszał już zarzut łapownictwa. Za to przestępstwo kodeks karny przewiduje karę do 10 lat pozbawienia wolności. Ponadto został ukarany mandatem w wysokości 800 złotych i 9 punktami karnymi za przekroczenie prędkości oraz został wobec niego sporządzony wniosek o ukaranie do sądu w związku z jazdą samochodem bez posiadania wymaganych uprawnień.
Źródło: Policja Podlaska
opr./EB/