Przejażdżka po jedzenie zakończona w… policyjnym areszcie

11 godzin temu

Piłeś? Nie jedź! – powtarzają policjanci. Niestety wciąż zdarzają się kierowcy, którzy tę przestrogę mundurowych ignorują. Tym bardziej, kiedy najdzie ochota na przekąskę poza domem…

W niedzielny wieczór pewien 40-latek również nie posłuchał policyjnej przestrogi, chwycił za kluczyki do auta i podjechał do jednego z płockich okienek typu drive-thru, w którym serwowane jest jedzenie na wynos. Złożył zamówienie i…

W tym sęk, iż dalej nie działo się nic, kierowca zablokował ruch, a wszystkim pozostałym oczekującym – możliwość zamówienia jedzenia. Wystarczyło, iż do stojącego przy okienku volvo podszedł jeden ze świadków, a gwałtownie stało się jasne, iż siedzący w środku 40-latek nie czeka na dodatkowy sos do burgera.

– Funkcjonariusze, którzy przybyli na miejsce, przeprowadzili badanie. Wykazało blisko 2,5 promila alkoholu w organizmie 40-latka – mówi podkom. Monika Jakubowska z Komendy Miejskiej Policji w Płocku. Dodaje: – Zamiast cieszyć się zamówieniem, kierowca volvo „zamówił” sobie surowe konsekwencje – odpowie przed sądem za jazdę pod wpływem alkoholu, co może skutkować karą do 3 lat pozbawienia wolności.

Foto: KMP w Płocku

Idź do oryginalnego materiału