– To dobry ruch, choć spóźniony – komentuje temat zamknięcia zachodniej granicy z Niemcami Bartłomiej Szulik w Rozmowie na 96 FM. Przedstawiciel Konfederacji i Lubuskiego Ruchu Narodowego mówił, iż rząd zareagował dopiero, gdy temat zrobił się gorący w sferze publicznej.
Tymczasowe kontrole na granicy z Niemcami i Litwą obowiązują od 7 lipca.
Zostało zauważone coś, co było tematem tabu w sferze publicznej. O ile wschodnia granica została zabezpieczona, to o tej zachodniej się długo nie mówiło. Są informacje, MSWiA przyznało się, iż Niemcy podrzucali nam tych migrantów. Straż graniczna ze względu na braki kadrowe nie była na to przygotowana i nie wiemy, co się z tymi ludźmi wydarzyło.
Zdaniem gościa porannej rozmowy Radia Index wcześniej państwo pokazywało słabość wobec Niemiec. Lubuski Ruch Narodowy był też obecny na piątkowej manifestacji przed urzędem marszałkowskim, sprzeciwiając się polityce migracyjnej rządu.
Posłanka powiedziała: wpuśćcie ich, a potem zobaczymy, kim są. Nasza manifestacja była po to, żeby pokazać, iż nie chcemy, aby polityka migracyjna wyglądała właśnie w taki sposób.
Cała Rozmowa na 96 FM na wZielonej.pl.