Prowadził po pijanemu i bez prawa jazdy. Przez przypadek wpadł na... policjanta

3 godzin temu
Zdjęcie: 33-latkowi grozi do trzech lat więzienia. | foto Tomasz Śliwiński/archiwum


Zahaczył o lusterko w aucie policjanta

Sierż. Wiktor Tomczyk był po służbie i wracał do domu z rodziną. Zatrzymał swój samochód na jednym ze skrzyżowań w Konstantynowie Łódzkim. W pewnym momencie z prawej strony ominął go citroen, zahaczając lusterkiem o lusterko auta funkcjonariusza. Siedzący za kierownicą osobówki mężczyzna, zamiast się zatrzymać, po prostu pojechał dalej.

Policjant ruszył za nim. Wyprzedził citroena i bezpiecznie go zwolnił. Kiedy podszedł do sprawcy kolizji, wyczuł od niego silną woń alkoholu. Nerwowe zachowanie kierowcy wzrosło z chwilą, kiedy policjant wylegitymował się i wybrał numer alarmowy 112.

https://tulodz.pl/na-sygnale/wiozl-autem-o-7-osob-za-duzo-pasazerowie-siedzieli-na-materacach-foto/6ouJpE1lKIhKhORnCPQP

33-latek szarpał się i wyrywał

Gdy wydawało się, iż sytuacja jest opanowana mężczyzna, chcąc uniknąć odpowiedzialności, rzucił się do ucieczki pieszo. Nie odbiegł daleko, bo sierż. Tomczyk dogonił go i obezwładnił. 33-latek szarpał się i wyrywał. Z pomocą przyszedł funkcjonariusz z Komendy Powiatowej Policji w Pabianicach, który przypadkiem tamtędy przechodził.

Na miejsce dotarł policyjny patrol z konstantynowskiego komisariatu. Badanie wskazało, iż 33-latek ma blisko 2,5 promila alkoholu w organizmie, co więcej, kierował pojazdem pomimo zatrzymanych wcześniej uprawnień za... jazdę pod wpływem alkoholu.

Dołącz do kanału TuŁódź na WhatsAppie!

Idź do oryginalnego materiału