„Najbardziej prawdopodobną przyczyną śmiertelnego zatrucia tlenkiem węgla w Kutnie był nieprawidłowy sposób funkcjonowania pieca gazowego, zasilanego gazem z sieci miejskiej bądź też systemu odprowadzającego spaliny” – wskazują wstępne ustalenia prokuratury.
W domu w Kutnie odnaleziono zwłoki dwóch chłopców w wieku 9 i 12 lat; ich rodzice w stanie ciężkim oraz kilkutygodniowy brat trafili do szpitali.
Według Prokuratury Okręgowej w Łodzi do zatrucia doszło prawdopodobnie w nocy z 23 na 24 grudnia.
Co się stało?
24 grudnia około godz. 18 strażacy – po zgłoszeniu od rodziny bezskutecznie próbującej nawiązać kontakt z 45-letnim mężczyzną i 42-letnią kobietą oraz ich dziećmi – otworzyli drzwi do domu jednorodzinnego przy ulicy Piwnej w Kutnie.
Po wejściu do budynku okazało się, iż 9-letni chłopiec leży w pobliżu łóżka, w którym znajdowali się jego rodzice wraz z niespełna miesięcznym synkiem. Najstarszy z chłopców, 12-latek, był w łóżku w swoim pokoju. Natychmiast podjęto reanimację. Niestety, okazała sie ona bezskuteczna w przypadku 9 i 12-latka. Lekarz stwierdził zgon obu chłopców
— przekazał rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania.
Pozostali domownicy przywiezieni zostali do szpitali. W najlepszym stanie było niemowlę, które trafiło do placówki w Kutnie; jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. 45-letni ojciec dzieci został przewieziony do szpitala w Warszawie, a ich 42-letnia matka do szpitala w Łodzi. Stan obojga jest określany przez lekarzy jako ciężki; przez cały czas są nieprzytomni.
Ustalenia
Z ustaleń śledczych, którzy wraz z biegłymi pracują na miejscu zdarzenia od wczoraj, wynika, iż do tragedii doszło najprawdopodobniej w nocy z poniedziałku na wtorek. Według relacji okolicznych mieszkańców w domu tej rodziny światła paliły się jeszcze około godz. 23.30 w poniedziałek.
Dzisiaj odbyły się dodatkowe oględziny z udziałem biegłego z zakresu pożarnictwa. Także na środę planujemy kolejne oględziny z udziałem biegłego z zakresu gazownictwa; niewykluczone, iż poprosimy o pomoc w ustaleniu przyczyny również biegłego kominiarza. W oparciu o zebrane dotychczas dowody możemy stwierdzić, iż doszło do tragicznego w skutkach zatrucia tlenkiem węgla
— zaznaczył prok. Kopania.
Wstępne ustalenia prokuratury wskazują, iż najbardziej prawdopodobną przyczyną tragedii był nieprawidłowy sposób funkcjonowania pieca gazowego, zasilanego gazem z sieci miejskiej bądź też systemu odprowadzającego spaliny.
Prok. Kopania podkreślił, iż materiał dowodowy jest wciąż zbierany i na ostateczne wnioski trzeba będzie jeszcze poczekać. Biegli sprawdzą m.in., czy instalacja w domu jednorodzinnym została wykonana w sposób prawidłowy; czy zgodnie z zasadami bezpieczeństwa działał piec gazowy, czy urządzenie to było poddawane przeglądom lub serwisowane, jak działał system odprowadzania spalin i czy realizowano przeglądy kominiarskie.
CZYTAJ TAKŻE:
as/PAP