Prezydent Serbii obiecuje uwolnić kraj od „zła”. Społeczeństwo protestuje

3 godzin temu
Zdjęcie: https://www.euractiv.pl/section/polityka-zagraniczna-ue/news/prezydent-serbii-obiecuje-uwolnic-kraj-od-zla-spoleczenstwo-protestuje/


Prezydent Aleksandar Vučić opiera się na swoich najbardziej agresywnych zwolennikach, aby stłumić sprzeciw, gdy główne miasta Serbii doświadczają od ponad tygodnia gwałtownych starć między demonstrantami a siłami bezpieczeństwa.

Podczas wizyty w zdewastowanym biurze swojej nacjonalistycznej Serbskiej Partii Postępowej (SNS) w poniedziałek Aleksandar Vučić zapowiedział:

– Uwolnimy kraj od terroru i zła. Będziemy działać szybciej, silniej. Nie będziemy nikogo za granicą prosić o pomoc ani pozwolenie.

Od pokojowych marszów do zamieszek

Przez dziewięć miesięcy studenci i obywatele maszerowali pokojowo przeciwko korupcji. Teraz protesty przybrały gwałtowny obrót: już siódmy wieczór z rzędu policja i żandarmeria – wspierane przez prorządowych bojówkarzy – ściera się z demonstrantami.

W miastach Vrbas i Bačka Palanka grupa zamaskowanych mężczyzn w cywilu zaatakowała grupę protestujących. W wyniku starć ucierpiały dziesiątki osób

Protesty rozpocząły się jesienią ubiegłego roku w Nowym Sadzie, drugim co do wielkości mieście Serbii, po tym jak zawalił się dach nowo wyremontowanego dworca kolejowego, zabijając 16 osób, a władze nie przeprowadziły – w opinii protestujących – śledztwa wskazać odpowiedzianych tej tragedii.

Oburzeni studenci przejęli inicjatywę, domagając się praworządności, a od maja także przedterminowych wyborów parlamentarnych.

Radykalizacja i oskarżenia o spisek

Vučić wykluczył wprowadzenie stanu wyjątkowego, ale ostrzegł przed „zaskakującymi decyzjami”, oskarżając jednocześnie – bez dowodów – zagraniczne mocarstwa o organizowanie zamieszek.

W poniedziałek Ana Brnabić, była premier, a w tej chwili marszałek parlamentu, stwierdziła, iż katastrofa na dworcu w Nowym Sadzie nie była wypadkiem, ale „zaplanowaną dywersją” i początkiem „kolorowej rewolucji”.

Tymczasem protestujący, dziennikarze i obywatele dokumentują bezprecedensową eskalację represji. We wtorek poseł opozycji Radivoje Jovović został aresztowany podczas wspierania studentów blokujących sąd w Nowym Sadzie.

22-letnia studentka powiedziała telewizji N1, iż została pobita przez policję i zamaskowanych mężczyzn na parkingu pałacu prezydenckiego. 15 sierpnia inny poseł, Peđa Mitrović, opisał atak ze strony siedmiu-ośmiu „chuliganów”.

Hooligani w służbie władzy

Na prorządowych wiecach pojawili się także skazani przestępcy. Wśród nich był Đorđe Prelić, pseudonim „Prela”, były ultras Partizana Belgrad, skazany na 10 lat więzienia za zabójstwo francuskiego kibica Brice’a Tatona w 2009 roku.

Obecny był także Jovan Kecman, znany jako „Coja”, chuligan z Nowego Sadu powiązany z handlem narkotykami, nagrany jak rzuca krzesłem w demonstrantów pod siedzibą SNS.

Wykorzystywanie brutalnych kibiców piłkarskich jako politycznych bojówkarzy przywołuje najciemniejsze rozdziały serbskiej historii. Na początku lat 90 bojówki milicyjne, takie jak Tygrysy Željka „Arkana” Ražnatovicia, rekrutowały kibiców, by popełniać zbrodnie w Chorwacji i Bośni, pod kierunkiem ówczesnego prezydenta Serbii Slobodana Miloševicia.

Sam Vučić pełnił funkcję ministra informacji w rządzie Miloševicia od 1998 roku aż do upadku reżimu 5 października 2000 roku.

Idź do oryginalnego materiału