Pracownik krakowskiego przedszkola z zarzutami pornografii dziecięcej. Rodzice chcą wiedzieć, która to placówka?

2 godzin temu

Zatrzymany pedofil pracował w krakowskim przedszkolu. Którym? Tego nie wiadomo. A rodzice pytają, czy ich dzieci były bezpieczne.

Prokuratura Rejonowa Kraków–Śródmieście Wschód nadzoruje śledztwo prowadzone w ramach międzynarodowej operacji „Fever”, realizowanej przez Centralne Biuro Zwalczania Cyberprzestępczości. Postępowanie dotyczy przestępstw związanych z posiadaniem i prezentowaniem treści pornograficznych z udziałem małoletnich.

W ramach sprawy o sygnaturze 4137-1.Ds.48.2025 zatrzymano Piotra M., który – jak wynika z ustaleń śledczych – posiadał na swoim telefonie zdjęcia i filmy zawierające treści pornograficzne z udziałem małoletnich i prezentował je innym osobom za pośrednictwem internetowych czatów.

Zabezpieczone materiały zawierają również treści rozmów, w których podejrzany „opisywał fantazje o podejmowaniu czynności seksualnych i obcowania płciowego z małoletnimi, w tym także dokonywania na nich gwałtów”.

Podejrzanemu przedstawiono zarzuty z art. 202 § 3 Kodeksu karnego, za które grozi kara do 15 lat pozbawienia wolności. Z informacji śledczych wynika, iż Piotr M. pracował w przedszkolu jako osoba odpowiedzialna za prace porządkowe. Został tymczasowo aresztowany i poddany badaniom psychiatrycznym oraz seksuologicznym. Trwa ustalanie, czy mógł dopuścić się przestępstw wobec dzieci, z którymi miał kontakt.

Rodzice piszą do redakcji: „To mogło być nasze przedszkole”

Od momentu publikacji komunikatu przez prokuraturę, redakcja KRKnews.pl otrzymuje wiadomości od zaniepokojonych rodziców dzieci uczęszczających do przedszkoli na terenie Krakowa. W każdej z nich przewija się jedno pytanie: „O jakie przedszkole chodzi?”

„Mam córkę w samorządowym przedszkolu na Ruczaju. Czy to możliwe, iż ten człowiek pracował właśnie tam? Czy miasto zawiadomiło placówki?!” – pyta pani Monika, mama 4-latki.

„To są rzeczy nie do pomyślenia. Codziennie zostawiam dziecko w przedszkolu i nie wiem, kto tam naprawdę pracuje. Czy rodzice nie powinni zostać poinformowani?” – pisze pan Tomasz z Prądnika Białego.

„Nie chcę siać paniki, ale jeżeli ktoś z takimi skłonnościami miał dostęp do przedszkola, powinniśmy natychmiast wiedzieć, gdzie to było. Tylko tyle” – czytamy w wiadomości od rodziców z Krowodrzy.

Blisko pół tysiąca przedszkoli. Rodzice zostają z pytaniami

W Krakowie działa ponad 430 przedszkoli, z czego 116 to placówki samorządowe, a pozostałe – ponad 300 – to placówki prywatne, prowadzone przez osoby fizyczne, fundacje i stowarzyszenia. Rodzice dzieci uczęszczających do wszystkich tych placówek mają dziś powody do niepokoju – bo nikt nie wie, czy chodzi o przedszkole miejskie, czy prywatne.

Pytamy w imieniu rodziców

W związku z ogromnym społecznym niepokojem, redakcja KRKnews.pl zwróciła się zarówno do Prokuratury Rejonowej Kraków–Śródmieście Wschód, jak i do Urzędu Miasta Krakowa z pytaniem, o jaką konkretnie placówkę chodzi.

Uważamy, iż w świetle dobra publicznego, bezpieczeństwa dzieci i prawa rodziców do informacji, ujawnienie tej jednej, kluczowej informacji jest absolutnie konieczne. Zatajanie jej pogłębia chaos i lęk – a to ostatnia rzecz, jakiej dziś potrzebują krakowskie rodziny.

Na odpowiedź czekamy.

Patrycja Bliska

Idź do oryginalnego materiału