Pozwoliła synkowi złamać powszechne zasady w sklepie. "Rozkręciła się afera"

2 tygodni temu
"Wyszła z tego ogromna afera, a teraz pracownicy tego sklepu, jak tam wchodzę, patrzą na mnie bardzo podejrzanie. No ale ja nie zrobiłam nic złego przecież. Czy oni nie wiedzą, jakie są dzieci? Masakra, co się teraz z tym społeczeństwem dzieje" - żali się mama kilkulatka.
Idź do oryginalnego materiału