Pow. parczewski. Zaginął w marcu, odnalazł się... za fotelem

38-letni mieszkaniec gminy Siemień (powiat parczewski) zaginął 15 marca 2025 roku. Wtedy to, około godziny 5:00 wyszedł ze swojego domu i udał się – jak podawała parczewska policja – na spacer. Mundurowi apelowali o czujność kierowców, bo podejrzewano, iż zaginiony mógł wyjechać z rodzinnych okolic na tzw. „stopa”.Czytaj też: Nie wrócił ze spaceru, poszukuje go policjaAkcja poszukiwawcza na szeroką skalęPoszukiwania mężczyzny prowadzone były na dużą skalę, o czym informowały komendy biorące udział w akcji, publikując wideo i zdjęcia z terenu działań. Funkcjonariusze rozpytywali mieszkańców, sprawdzali okolice ostatniego miejsca zamieszkania zaginionego, a także penetrowali pobliskie pola, łąki, tereny zalesione i podmokłe. W sumie patrole piesze przeszukały obszar ponad 320 hektarów, a drony monitorowały kolejne 40 hektarów. W działaniach uczestniczyło około 70 policjantów i strażaków.W akcji wykorzystano psa służbowego z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie z Wydziału Poszukiwań i Identyfikacji Osób, wyszkolonego do wyszukiwania zapachów ludzkich zwłok. Z kolei policyjni płetwonurkowie z tej samej jednostki sprawdzali dna zbiorników wodnych i stawów hodowlanych. Nadzór nad poszczególnymi sektorami poszukiwań sprawowali funkcjonariusze Wydziału Poszukiwań i Identyfikacji Osób, wykorzystując techniki operacyjne i środki wsparcia technicznego. Do działań włączono również policjantów z Oddziału Prewencji Policji w Lublinie oraz strażaków z Państwowej Straży Pożarnej w Parczewie i Ochotniczych Straży Pożarnych z Siemienia i Wierzchowin Nowych. Tworzyli oni wspólne patrole, które przy użyciu łodzi i bosaków przeczesywały nurt oraz koryto rzeki Tyśmienica w kierunku miejscowości Czemierniki.Z powietrza teren działań monitorowali policyjni operatorzy dronów. Bezzałogowe statki powietrzne pozwalały na kontrolę brzegów stawów hodowlanych i miejsc trudno dostępnych, do których nie można było dotrzeć pieszo ani pojazdem.