Zatrzymania ws. zaginięcia dziecka
22 sierpnia rodzice Emmanuela 32-letni Jake i 41-letnia Rebecca Haro zostali aresztowani w swoim domu w Cabazon pod zarzutem morderstwa. "Oboje podejrzani zostali osadzeni w więzieniu hrabstwa Riverside bez możliwości zwolnienia za kaucją. Nie dokonano żadnych innych aresztowań i nie ma żadnych innych podejrzanych" - poinformował na Instagramie szeryf Shannon Dicus z hrabstwa San Bernardino. Jak dodał Discus, w trakcie trwającego śledztwa przeprowadzono liczne przesłuchania, przeszukania oraz zebrano i dokładnie przeanalizowano dowody elektroniczne. "Na podstawie zebranych dowodów śledczy ustalili, iż w Yucaipa nie doszło do porwania. Uważa się, iż Emmanuel nie żyje, a poszukiwania jego szczątków trwają" - poinformował. Szeryf ocenił również, iż "okoliczności związane z tym śledztwem są tragiczne".
REKLAMA
Wersja matki o napaści i porwaniu
Przypomnijmy, według relacji matki chłopca, dziecko zostało porwane, gdy próbowała zmienić mu pieluchę w samochodzie przed sklepem w miejscowości Yucaipa. Kobieta twierdziła, iż została zaatakowana, w wyniku czego straciła przytomność, a gdy ją odzyskała - dziecka już nie było. Śledczy od początku nie dowierzali wersji wydarzeń podawanej przez kobietę, a gdy została skonfrontowana z ustaleniami, które podważały jej zeznania, odmówiła dalszego składania wyjaśnień.
Podobieństwo do sprawy małej Madzi z Sosnowca
Część internautów porównuje zaginięcie chłopca do sprawy Madzi z Sosnowca. Przypomnijmy: 24 stycznia 2012 roku Katarzyna W. zgłosiła policji porwanie córki. Przebieg zdarzenia według kobiety miał być analogiczny, jak ten z zeznań matki Emmanuela Haro - Katarzyna W. twierdziła, iż została uderzona w tył głowy, a gdy się ocknęła, półrocznej córeczki nie było w wózku. Jakiś czas później Katarzyna W. przyznała, iż dziecko nie zostało porwane. Kobieta stwierdziła wówczas, iż doszło do nieszczęśliwego wypadku - dziecko rzekomo wypadło jej z rąk, upadło na podłogę i uderzyło głową o próg, co miało doprowadzić do śmierci dziewczynki. Śledczy ustalili, iż ta wersja też nie była prawdziwa, a Madzia zmarła wskutek uduszenia. Katarzynę W. została skazana na 25 lat więzienia za zabójstwo z premedytacją.
Więcej na ten temat przeczytasz w artykule: "Tajemnicze zaginięcie niemowlęcia w USA, jak w sprawie małej Madzi. Wersja matki budzi wątpliwości".
Źródła: San Bernardino County Sheriff's Department (Facebook), eonline.com