Postępowanie wobec policjanta, który nazwał sakrament „czarami”. Problemy ma też prokurator

news.5v.pl 2 tygodni temu
  • Ksiądz nie został dopuszczony do ofiar tragedii w Rabce, bo gdy duchowny dotarł na miejsce zdarzenia, osoby te już nie żyły — przekonuje Policja
  • Zaraz po tragedii postawa prokuratora i policjanta były szeroko komentowane w sieci. Duży felieton na ten temat opublikował w „Dzienniku Polskim” m.in. były polityk Platformy Obywatelskiej Jan Maria Rokita.
  • Oburzeni wierni wysłali do prokuratury skargę na śledczego. Z kolei policjant musi tłumaczyć się przełożonym za kontrowersyjny wpis na Facebooku
  • Więcej podobnych tekstów znajdziesz na głównej stronie Onetu

Prokurator, policjant i ksiądz mieli pokłócić się na oczach zrozpaczonego ojca o dostęp do ciał trzech ofiar wichury z 1 kwietnia. Obalone przez wiatr drzewo zabiło w rabczańskim parku zdrojowym trzy osoby: 6-latka, jego 44-letnią matkę oraz inną 69-letnią kobietę.

Na miejscu oprócz strażaków i załogi pogotowia pracowali też policjanci i prokurator. W pewnym momencie do parku dotarł ksiądz z pobliskiej parafii, który został wezwany przez będącego świadkiem zdarzenia ojca i męża poszkodowanych. — Zbierający na miejscu dowody prokurator nie odpuścił jednak duchownego do poszkodowanych — informuje portal M jak Małopolska.

Spięcie księdza i prokuratora nad ciałami ofiar. „Nie liczył się płaczący ojciec, tylko czary”

„Byłem świadkiem tego zdarzenia, kiedy ksiądz przybył na miejsce. Według mnie i innych osób postronnych powinna to być ostatnia »akcja« tego prokuratora” relacjonuje, cytowany przez M jak Małopolska świadek zdarzenia.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

„Bierze to na swoje sumienie”

Do sprawy odniósł się duchowny miejscowy proboszcz ks. Dariusz Pacula. „Święta jeszcze straszniejsze, bo prokurator nie dopuścił księdza z namaszczeniem, mimo iż przyjechałem na telefoniczną prośbę. Jak odkiwnął głową na moje stwierdzenie, bierze to na swoje sumienie” napisał na Facebooku ks. Pacula.

Inaczej sprawę w mediach społecznościowych opisywał nowotarski policjant Lucjan Żółtek.

pisał w niedostępnym już na Facebooku poście nowotarski policjant.

Do prokuratury wpłynęły skargi

Zaraz po tragedii postawa prokuratora i policjanta była szeroko komentowana w sieci. Duży felieton na ten temat opublikował w „Dzienniku Polskim” m.in. były polityk Platformy Obywatelskiej Jan Maria Rokita. Dla niego fakt, iż prokurator i policjant nie dopuścili księdza z ostatnią posługą, choć chciał tego krewny ofiar, jest nie tyle skandalem, ale też złamaniem Konstytucji czy Konkordatu. „W najczarniejszych snach nie przychodziło mi dotąd do głowy, iż coś takiego dziać się może w wolnej Polsce. Komunistyczna Milicja Obywatelska nigdy by sobie nie pozwoliła na taką butę” — uważa Rokita.

Jak ustalił Onet, podobnego zdania było więcej osób. Do siedziby Prokuratury Rejonowej w Nowym Targu wpłynęły już skargi na działanie prokuratora obecnego 1 kwietnia w Rabce-Zdroju.

— Skutkiem tego mogę potwierdzić, iż w nowotarskiej prokuraturze prowadzone jest postępowanie wyjaśniające — skargowe dotyczące zachowania tegoż prokuratora. Jest ono w trakcie — mówi w rozmowie z Onetem rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu prok. Justyna Rataj-Mykietyn.

Na razie nie wiadomo więc, jak szef nowotarskiej prokuratury oceni zachowanie swojego podwładnego. Pewne jest natomiast, iż problemy po całym zdarzeniu ma też policjant.

Jak tłumaczy podkom. Dorota Garbacz, rzecznik prasowa Powiatowej Komendy Policji w Nowym Targu, dowódcy tej jednostki prowadzą czynności wyjaśniające wobec tego funkcjonariusza. Zdaniem rzeczniczki nie dotyczą jednak one samego faktu niedopuszczenia księdza do ofiar tragedii, ale późniejszego wpisu, jaki funkcjonariusz zamieścił w sieci.

— Należy zaznaczyć, iż ksiądz przybył na miejsce zdarzenia po około dwóch godzinach od tragedii, kiedy prowadzone były czynności procesowe, w tym oględziny miejsca zdarzenia oraz oględziny ciał ofiar — przypomina podkom. Garbacz.

Idź do oryginalnego materiału