Posiedzenie sądu ws. ekstradycji Bartosza G. przełożone. Jest nowy termin

2 godzin temu

Na 19 września wyznaczono nowy termin posiedzenia sądu najwyższego w Grecji w sprawie ekstradycji Bartosza G. 17-latek jest podejrzany o zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem 16-letniej Mai.

Jeżeli sąd zdecyduje, iż Bartosz G. ma być sądzony w Polsce, chłopak trafi do Polski w ciągu 10 dni od wydania postanowienia.

Terminem instrukcyjnym jest termin 10 dni po wydaniu ostatecznej decyzji dotyczącej wydania podejrzanego – wyjaśnia Andrzej Tokarski z Prokuratury Okręgowej w Płocku.

O nowym terminie posiedzenia greckiego sądu w sprawie Bartosza G. poinformował pełnomocnik rodziny ofiary mecenas Wojciech Kasprzyk.

Z naszych informacji, które pozyskaliśmy, wynika, iż 19 września będzie posiedzenie sądu najwyższego, gdzie sąd grecki zdecyduje na temat ekstradycji Bartosza G. do Polski. Rodzina już przynajmniej jest poinformowana, iż to posiedzenie powinno się odbić – mówi.

Pełnomocnik rodziny Mai nie wie, z jakiego powodu wyznaczono nowy termin posiedzenia sądu najwyższego w Grecji. Kilka miesięcy temu grecki sąd apelacyjny orzekł, iż nie ma przeciwwskazań, aby nastolatek wrócił do kraju.

Zabójstwo Mai z Mławy

Jeśli Bartosz G. wróci do Polski, trafi do aresztu – nastolatek jest podejrzany o zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem.

Oficjalne zgłoszenie o zaginięciu nastolatki wpłynęło 24 kwietnia, przy czym 29 kwietnia jedno z jej rodziców powiadomiło, iż prawdopodobnie została ona pozbawiona wolności. Według śledczych do zbrodni miało dojść 23 kwietnia. Ciało 16-letniej wówczas Mai K. z licznymi obrażeniami głowy znaleziono 1 maja w zaroślach w pobliżu warsztatu należącego do rodziny chłopaka. Do odnalezienia zwłok użyto specjalnie wyszkolonego policyjnego psa.

Motyw zabójstwa nie jest na razie znany. Wiadomo, iż dziewczyna przyjechała do rodzinnej Mławy, aby odwiedzić bliskich – w ostatnim czasie mieszkała w okolicach Olsztyna, gdzie przeprowadziła się z matką.

Kilka dni po zabójstwie nastolatek wyjechał na wymianę szkolną do Grecji i został tam zatrzymany na podstawie Europejskiego Nakazu Zatrzymania. Grozi mu 30 lat więzienia.

Przed sądem w Salonikach Bartosz G. nie zgodził się na wydanie Polsce, ponieważ – jak twierdził – pod adresem jego i jego rodziny kierowane były groźby karalne.

Idź do oryginalnego materiału