Portugalia: António Costa kandydatem na szefa Rady Europejskiej?

2 tygodni temu

Prezydent Portugalii Marcelo Rebelo de Sousa zasugerował, iż widzi byłego premiera António Costę w roli przewodniczącego Rady Europejskiej. W kraju toczy się jednak sprawa sądowa dotycząca działalności korupcyjnej za jego rządu.

– Mam takie wrażenie, iż coraz bardziej prawdopodobne jest, iż jesienią w Brukseli na czele Rady Europejskiej znajdzie się Portugalczyk – powiedział dziennikarzom w środę Marcelo Rebelo de Sousa.

Prezydent już wcześniej wskazywał na Antónia Costę jako dobrego kandydata na to stanowisko. W grudniu ubiegłego roku stwierdził, iż ma na oku stanowisko sprawowane w tej chwili przez Belga Charles’a Michela.

Dodał, iż powierzenie Costy tego urzędu pozwoliłoby mu w dalszym ciągu „robić to, co robi dobrze”.

W ubiegłym miesiącu pozytywnie o szansach Costy wypowiadał się też Nicolas Schmit, kandydat wiodący Socjalistów i Demokratów w czerwcowych wyborach do Parlamentu Europejskiego. Jego zdaniem były portugalski premier mógłby „zająć wysokie stanowisko” na szczeblu europejskim, zwłaszcza funkcję szefa Rady Europejskiej.

Droga Antónia Costy do jednego z najważniejszych stanowisk w UE nie będzie jednak łatwa czy wolna od przeszkód. W listopadzie 2023 r. Costa zrezygnował ze stanowiska premiera po przeszukaniu przez policję jego oficjalnej rezydencji w związku z dochodzeniem dotyczącym korupcji.

Dochodzenie dotyczy korupcji w kilku projektach związanych z wodorem i litem w kraju. Chodzi o defraudację funduszy, korupcję czynną i pasywną oraz handel wpływami z udziałem ważnych polityków.

Chociaż później doniesiono, iż prokuratura źle zinterpretowała nagrania, w których wymieniono nazwisko Costy i pomyliła go z ministrem gospodarki Antóniem Costą Silvą. Mleko jednak się już wylało.

Costa przyznał co prawda, iż ma „czyste sumienie” i „całkowicie ufa wymiarowi sprawiedliwości”, ale ustąpił ze stanowiska, twierdząc, iż nie może być żadnych wątpliwości co do uczciwości osoby, która sprawuje funkcję szefa rządu.

António Costa, którego Partia Socjalistyczna uzyskała absolutną większość w przedterminowych wyborach w styczniu 2022 roku, rządził w Portugalii niecałe dwie kadencje. Po jego rezygnacji władzę objął nowy rząd, a na początku kwietnia 2024 r. mianowano na premiera Luisa Montenegro.

Sprawa sądowa

Costa nie ma formalnie postawionych żadnych zarzutów.

Tymczasem sprawa sądowa pod nazwą „Operacja Influencer”, dotycząca Costy, w zeszłym tygodniu została przeniesiona z prokuratury do Centralnego Wydziału Dochodzeń Karnych.

Następnie Sąd Apelacyjny w Lizbonie odrzucił apelację prokuratury, ograniczając środki przymusu wobec oskarżonych, wśród których byli były szef sztabu oraz były konsultant i przyjaciel Costy.

„Sąd postanowił oddalić zażalenie Prokuratury i uwzględnić zażalenia oskarżonych”, napisano w decyzji Sądu Apelacyjnego.

„W postępowaniu przedmiotem sporu były środki przymusu nałożone na pięciu oskarżonych i jedną pozwaną osobę prawną. Prokuratura wnosiła o ich zaostrzenie, a oskarżeni wnoszący odwołanie domagali się ich uchylenia”, wyjaśniono.

Sąd apelacyjny orzekł również, iż „ustalone fakty same w sobie nie stanowią żadnego przestępstwa”, co oznacza, iż nie stanowią dowodu na handel wpływami.

Prezydent odmówił komentarza na temat orzeczenia sądu.

– Nie mam zamiaru komentować orzeczeń wymiaru sprawiedliwości – powiedział Rebelo de Sousa, wskazując jednak, iż mimo wszystko Costa powinien objąć wysokie stanowisko w Unii Europejskiej.

Od dawna mówiło się, iż Costa może wyjechać do Brukseli, ale teraz czeka go wyścig z czasem, bo jego nazwisko musi zostać oczyszczone z wszelkich powiązań z możliwymi wykroczeniami, zanim zwolni się stanowisko szefa Rady Europejskiej.

Idź do oryginalnego materiału