"Niespodziewany zwrot w sprawie pirata drogowego który jechał 300kmh na godzinę przez Warszawę. Śledczy z warszawskiej Ochoty uznali, iż nie doszło do przestępstwa. Natomiast według prokuratury zagrożenie, jakie stwarzał, nie było bezpośrednie, a jedynie potencjalne." - Co Do k##rwy??