Zrzuty wobec 27 osób
Jak podaje strona rządowa, Prokuratura Regionalna w Warszawie prowadzi śledztwo dotyczące zorganizowanej grupy przestępczej wyłudzającej fundusze NCBR na projekty badawczo-rozwojowe, m.in. z Programu Operacyjnego Inteligentny Rozwój 2014-2020 – BRIDGE ALFA.
Postępowanie obejmuje również pranie pieniędzy, korupcję w NCBR, powoływanie się na wpływy oraz nadużycia urzędników NCBR i Ministerstwa Funduszy przy konkursie „Szybka ścieżka – Innowacje cyfrowe”. Straty publiczne oszacowano na ponad 223 mln zł.
Dotychczas zarzuty postawiono 27 osobom, w tym funkcjonariuszom publicznym, przedsiębiorcom oraz tzw. „słupom” w nowopowstałych spółkach. Wobec podejrzanych zastosowano różne środki zapobiegawcze, zarówno finansowe, jak poręczenia majątkowe sięgające miliona złotych, jak i izolacyjne, w tym tymczasowe aresztowanie. W toku śledztwa zabezpieczono majątek o łącznej wartości ponad 60 mln zł.
Zarzuty dla Hanny S.
Prokuratura Regionalna w Warszawie wszczęła śledztwo już w marcu ubiegłego roku po zawiadomieniu Najwyższej Izby Kontroli, która podejrzewała korupcję i nadużycie uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych w Narodowym Centrum Badań i Rozwoju.
W czwartek poinformowano o kolejnych zarzutach w tej sprawie. Hanna S., była zastępczyni dyrektora NCBR (2022–2023) oraz wcześniej dyrektor w różnych działach tej instytucji, usłyszała zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, przyjmowania korzyści majątkowych i osobistych o łącznej wartości co najmniej 640 tys. zł oraz prania brudnych pieniędzy.
Hanna S. miała otrzymywać nie tylko pieniądze, ale także luksusowe przedmioty i opłacone pobyty w hotelach. W zamian za to miała ona wywierać wpływ na swoich podwładnych oraz członków komitetów inwestycyjnych i paneli ekspertów decydujących o przyznawaniu grantów przez NCBR. Według ustaleń prokuratury proceder ten stanowił dla niej stałe źródło dochodu.
Dawid E. i Kamil C.
Kolejnymi osobami, które usłyszały zarzuty, są dwaj przedsiębiorcy. Zarzuca się im udział w zorganizowanej grupie przestępczej, oszustwa i prania brudnych pieniędzy. Pierwszy w nich, Dawid E., miał wystawiać fikcyjne faktury i doprowadzić NCBR do strat ponad 4 mln zł, a także przyjąć 600 tys. zł z oszustw.
Z kolei Kamil C. odpowie za wyłudzenie ponad 3 mln zł i przyjęcie 750 tys. zł.
Hanna S. i Kamil C. nie przyznali się do winy, a Dawid E. tylko częściowo. Sąd zdecydował o tymczasowym aresztowaniu Hanny S. i Kamila C. na trzy miesiące.