Polska przedsiębiorczość w największym kryzysie od dekad

3 godzin temu

W 2024 roku polska gospodarka przeżywa bezprecedensowy kataklizm, który wstrząsa fundamentami przedsiębiorczości. Krajowy Rejestr Sądowy (KRS) stał się areną prawdziwej biznesowej rzezi – z rejestru wykreślono całe 25 tysięcy spółek, co oznacza wzrost o 1,5 tysiąca w porównaniu z poprzednim rokiem. To nie tylko statystyka, to prawdziwy obraz ekonomicznej zapaści.

Fot. DALL·E 3 / Warszawa w Pigułce

Jeszcze bardziej przerażające dane napływają z Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej (CEIDG). Choć liczba wykreśleń indywidualnych działalności gospodarczych wyniosła 188,6 tysiąca i była nieco niższa niż w 2023 roku, liczba zawieszonych działalności osiągnęła wstrząsający, rekordowy poziom 375,5 tysiąca. To wzrost o 2% w porównaniu z poprzednim rokiem – każda kolejna firma zdaje się być na skraju przepaści.

Jarosław Nowrotek, prezes Centralnego Ośrodka Informacji Gospodarczej (COIG), próbuje złagodzić dramatyzm sytuacji, określając wykreślenia spółek jako „naturalne zjawisko w gospodarce”. Jego zdaniem wiele firm jest rejestrowanych wyłącznie z myślą o korzystaniu z niższych składek na ZUS przez określony czas, po czym następuje brutalna decyzja o kontynuacji lub bezlitosnym zakończeniu działalności.

Zawieszenie działalności często jest wynikiem przejściowych, ale morderczo trudnych warunków rynkowych. Przedsiębiorcy, niczym gladiatorzy w ekonomicznej arenie, walczą o przetrwanie, czekając na choćby minimalne oznaki poprawy koniunktury. W tym całym ekonomicznym chaosie udało się wznowić 190,6 tysiąca działalności – czy to oznaka nadziei, czy może tylko chwilowego oddechu przed ostatecznym upadkiem?

Statystyki upadłościowe malują jeszcze mroczniejszy obraz rzeczywistości. W 2024 roku ogłoszono upadłość 436 firm – to wzrost o wstrząsające 10,7% w porównaniu z 2023 rokiem. Najbardziej dotknięte branże to prawdziwe bastiony polskiej gospodarki: przetwórstwo przemysłowe, handel hurtowy i detaliczny oraz budownictwo. To, co niegdyś stanowiło fundament ekonomicznej stabilności, teraz przypomina pole bitwy, usiane szczątkami zbankrutowanych przedsiębiorstw.

Eksperci, próbując zachować pozory optymizmu, powtarzają jak mantrę, iż zjawisko wykreśleń i zawieszeń działalności jest częścią naturalnej dynamiki gospodarki. Jest, ale w tym przypadku zaskakuje ich skala. Ale czy to tylko uspokajająca retoryka, za którą kryje się bezlitosna prawda o ekonomicznym tsunami?

Czy polska przedsiębiorczość przetrwa ten bezlitosny test wytrzymałości? Czy firmy zdołają podnieść się z kolan i odbudować utracone pozycje? Czy to tylko chwilowy kryzys, czy początek długotrwałej zapaści? Tylko czas pokaże, kto przeżyje w tej brutalnej grze ekonomicznej przetrwania.

Źródło: PAP/warszawawpigulce.pl

Idź do oryginalnego materiału