Nieuchwytni, zdesperowani, heroiczni, budzili wśród swoich wrogów – funkcjonariuszy UB i żołnierzy KBW – strach, ale zarazem skryty podziw. Zmierzenie się z nimi stawało się dla funkcjonariuszy reżimu najważniejszym celem, szansą na awans. Mniejsza o to, iż przy totalnej przewadze komunistów przypominało to już nie walkę, ale polowanie na ludzi.