Polkowiczanie wyjdą na ulice miasta sprzeciwiając się agresji

1 tydzień temu

Nie milkną echa brutalnej napaści na jednego z mieszkańców Polkowic. W ubiegłą niedzielę, w nocy, 29-latek został ugodzony nożem po tym, gdy zwrócił uwagę drugiemu mężczyźnie. W tej sprawie policja zatrzymała dwóch sprawców a polkowiczanie zorganizowali pikiety pod lokalami gastronomicznymi, w których zatrudnieni są obcokrajowcy.

Social media pękają od informacji przekazywanych na bieżąco w sprawie nożownika z Polkowic. Komentujący nawoływali do zorganizowania marszu lub wieców sprzeciwiających się brutalnym atakom. Celowo nie informowaliśmy o tym, iż sprawcą ugodzenia nożem 29-letniego mieszkańca miasta jest obcokrajowiec. Dzisiaj nie ma sensu tego ukrywać, bo wszyscy o tym wiedzą. W niedzielę, pod jednym z kebabów u zbiegu Sztygarskiej i 3 Maja, grupa kilkudziesięciu osób skandowała: „Polska dla Polaków”, „Cała Polska śpiewa z nami, […]….. z uchodźcami”. Na szczęście obyło się bez incydentów.

Polkowicka policja zatrzymała dwóch podejrzanych sprawców, ale nastroje wśród polkowiczan wcale nie ucichły. Już zapowiedziano kolejny marsz.

-POLKOWICE – CZAS NA DZIAŁANIE! Od miesięcy mieszkańcy zgłaszali niepokojące sytuacje – widziano obcokrajowców nagrywających kobiety i dzieci na placach zabaw, a rodziny informowały o próbach porwań dzieci. Te zdarzenia wywołują obawy i poczucie zagrożenia wśród nas wszystkich. Nasz kolega został zaatakowany nożem przez obcokrajowca narodowości czeczeńskiej. Żona poszkodowanego mówi: „To była nasza rocznica ślubu. Oni bili się między sobą. Mąż chciał zatrzymać jednego z nich, bo demolowali lokal. Dostał cios nożem w brzuch, potem osłaniał mnie, a nóż trafił go dwa razy w rękę. Mógł zostać ugodzony w serce lub szyję… Proszę pomóżcie, bo sprawców wypuszczono na dozór policyjny. Wygląda na to, iż próbują zamieść sprawę pod dywan!” Nie możemy pozwolić, aby takie sytuacje miały miejsce w naszym mieście! Każdy mieszkaniec Polkowic zasługuje na bezpieczeństwo – nie pozwólmy, by ta sytuacja przeszła bez echa – czytamy w social mediach (pisownia oryginalna – przyp. red.).

Autorzy posta organizują marsz, który odbędzie się w najbliższą niedzielę. W sprawę zaangażował się choćby radny miejski, Bartosz Muszyński, prezes klubu Armia Polkowice.

-Na niedzielę planowałem organizacje marszu w geście protestu wobec sobotniego zdarzenia. Wyraźny protest przeciwko przejawom bezsensownej agresji. Protest, który w cywilizowany sposób pokaże jak wielu ludziom leży na sercu bezpieczeństwo Nas wszystkich w coraz to bardziej niebezpiecznych czasach. Wychodzi jednak na to, iż porwałem się z motyką na słońce. Zakładałem początkowo liczbę około stu chętnych osób. Już dzisiaj wieczorem po odpowiedziach na moje bezpośrednie zaproszenia, ale jeszcze choćby bez otwartego wydarzenia na Facebooku, wiem, iż ta liczba może być wielokrotnie większa. Odbiór jest wręcz niespotykany, a chęć wsparcia inicjatywy swoją obecnością deklarują także ludzie spoza Polkowic. To wszystko oczywiście niezmiernie cieszy jednak stawia mnie trudnej sytuacji.
Jednoosobowo i samodzielnie nie jestem w stanie w te kilka dni logistycznie przygotować wydarzenia zapewniając niezbędne środki bezpieczeństwa wszystkim uczestnikom. W związku z tym podjąłem decyzję o odwołaniu niedzielnego spotkania, za co najmocniej przepraszam. Podobnego błędu już więcej nie powtórzę. W kwestii rosnących napięć apeluję o chłodną głowę, rozwagę i rozsądek – napisał na swoim profilu Bartosz Muszyński.

Pochód ma wyruszyć z placu Żeromskiego.

Idź do oryginalnego materiału