Policjantka pracująca w KPP w Zawierciu Karolina M. jest w tej chwili zawieszona w czynnościach służbowych od czasu postawienia jej zarzutów karnych. w tej chwili jest oskarżona o pobicie 11 letniego Marcela z Dzibic (miała go szarpać, kopać, podduszać). Do napaści policjantki na chłopca miało dojść 15 października 2024 roku na terenie Szkoły Podstawowej w Kroczycach. Jak informuje prokurator Tomasz Ozimek, akt oskarżenia w tej sprawie trafił do sądu w ubiegłym tygodniu, a więc przed 12 września 2025. Karolina M. jest oskarżona o kierowanie wobec małoletniego gróźb karalnych oraz uszkodzenia ciała. Są to przestępstwa uszkodzenia ciała (art. 157 pkt 2 kodeksu karnego) ze skutkiem dla zdrowia trwającym nie dłużej niż 7 dni, zagrożonym karą grzywny, ograniczenia wolności lub więzienia do lat 2. Z kolei kierowanie gróźb karalnych (art. 190 kk) jest zagrożone karą choćby do 3 lat pozbawienia wolności. O sprawie policjantki informujemy od kilku miesięcy. Początkowo KPP w Zawierciu udawała, iż nie było takiego zdarzenia. Po naszych artykułach, gdy sprawa trafiła do sądu, zainteresowały się tym m. in. TVN i Polsat. Prokuratura Rejonowa Częstochowa Południe zdecydowała się objąć tę sprawę ściganiem z urzędu, ze względu na drastyczność sprawy oraz fakt, iż agresorką jest czynna funkcjonariuszka Policji, zatrudniona w Komendzie Powiatowej Policji w Zawierciu. Jak wyjaśnia prokurator T. Ozimek Karolina M. miała grozić chłopcu, iż mu powybija zęby, groziła pozbawieniem życia jemu i matce chłopca, oraz jak to zacytował z aktu oskarżenia prokurator, groziła chłopcu, iż matkę zanim zabije, to ją pozbawi wolności, „wywiezie za granicę w celu świadczenia usług seksualnych”. Jak pisaliśmy wcześniej, policjantka kopiąc i podduszając chłopca miała jednocześnie grozić jemu i matce, krzycząc, iż „wywiezie jego matkę do burdelu w Niemczech”. Miała w tym czasie machać mu przed twarzą policyjną legitymacją. Będziemy informować o tej sprawie, gdy Sąd Rejonowy w Myszkowie wyznaczy termin początku procesu. Nie chcemy przesądzać, ale naszym zdaniem Karolina M. raczej już nie założy munduru. Żadnego.Policja początkowo udawała, iż nie wie o sprawie. A policjantka preparowała zarzuty demoralizacji chłopca. Rozprawił się z nimi SR Myszków, wydział rodzinny.Przez kilka miesięcy Komenda Powiatowa Policji w Zawierciu, gdy pytaliśmy o to zdarzenie, czy miało miejsce, udawała, iż nie mogą ustalić czy do czegoś takiego doszło. Naszym zdaniem było to ewidentne ukrywanie faktów, próba tuszowania wstydliwej dla policjantów sprawy. Pisaliśmy już o tym obszernie. W czerwcu br pojawił się inny aspekt sprawy. Zarówno matkę Marcela oraz nas zdziwiło, iż choć to chłopiec został pobity, Sąd Rejonowy w Myszkowie sprawdzał, czy prawdziwe są zarzuty, iż Marcel to chłopiec zdemoralizowany. Jak się gwałtownie okazało, takie zarzuty, składając kolejne zawiadomienia, preparowała policjantka Karolina M. z KPP Zawiercie. 27 czerwca 2025 Sędzia Sądu Rejonowego w Myszkowie Wydział Rodzinny i Nieletnich Agnieszka Pieńkowska-Szekiel wydała postanowienie, o umorzeniu postępowania w sprawie rzekomej demoralizacji chłopca, z uwagi na brak celowości jego prowadzenia. „Matka nieletniego, oraz jego rodzeństwo i sam nieletni posiadają pozytywną opinię w środowisku lokalnym. Nieletni nie sprawia problemów wychowawczych w domu i w szkole. Prawidłowo realizuje obowiązek szkolny. Nie przejawia uzależnień, nie pije alkoholu, nie pali papierosów, nie stosuje używek. Nie wdaje się w konflikty z prawem. Z opinii dyrekcji szkoły, do której uczęszcza nieletni, wynika, iż nieletni nie przejawia zachowań świadczących o demoralizacji, nie wdaje się w konflikty z rówieśnikami, jest lubiany w szkole, posiada grono kolegów i koleżanek, jest grzeczny w stosunku do nauczycieli i innych pracowników szkoły.”Najpoważniejsze zarzuty, jakie prokuratura sformułowała wobec policjantki Karoliny M. to pobicie oraz groźby karalne kierowane do chłopca i jego matki. Naszym zdaniem powinno się też przeprowadzić dochodzenie, czy formułując zarzuty o demoralizacji chłopca, nie popełniła innych przestępstw. Już z pobicie i groźby karalne może trafić na kilka lat do więzienia. wcześniej pisaliśmy o tej sprawie: