Aspirant Rafał Polowiec, funkcjonariusz Wydziału Sztabu Komendy Miejskiej Policji w Legnicy, przebywając na urlopie w Chorwacji, wykazał się wyjątkową odwagą, opanowaniem i profesjonalizmem. Jego błyskawiczna reakcja w trakcie pożaru na terenie ośrodka wypoczynkowego prawdopodobnie zapobiegła tragedii i powstrzymała rozprzestrzenianie się ognia na kolejne domki letniskowe.
Do zdarzenia doszło 21 lipca na jednym z campingów w Chorwacji. Podczas urlopu asp. Rafał Polowiec zauważył kłęby dymu unoszące się zza jednej z zabudowań. Doświadczony funkcjonariusz natychmiast rozpoznał zagrożenie i – nie czekając na innych – ruszył w kierunku źródła dymu. Towarzyszył mu jego szwagier, ratownik medyczny.
Po dotarciu na miejsce obaj mężczyźni zastali gęsty, czarny dym wydobywający się z wnętrza jednego z domków. Pomimo zagrożenia, natychmiast przystąpili do działania – najpierw sprawdzili, czy w środku nie znajdują się osoby potrzebujące pomocy, następnie rozpoczęli gaszenie ognia. Wykorzystali gaśnice, które pozyskiwali z okolicznych domków oraz od pracowników ośrodka.
-W czasie, gdy większość świadków zdarzenia – turyści i goście campingu – biernie się przyglądała lub nagrywała zdarzenie telefonami, asp. Polowiec i jego szwagier wykazali się zdecydowaniem i odpowiedzialnością. Nie tylko walczyli z ogniem, ale również zadbali o bezpieczeństwo postronnych osób, oddalając gapiów od strefy zagrożenia – relacjonuje kom. Jagoda Ekiert z legnickiej policji.
Ich zaangażowanie i profesjonalizm zostały zauważone i docenione przez personel campingu, który w oficjalnym piśmie skierowanym do Komendy Miejskiej Policji w Legnicy wyraził ogromną wdzięczność za odważną i skuteczną interwencję. Dzięki błyskawicznej reakcji obu mężczyzn możliwe było ograniczenie skutków pożaru jeszcze przed przybyciem straży pożarnej.
-Postawa asp. Rafała Polowca to przykład godny naśladowania i dowód na to, iż policjantem jest się nie tylko w czasie służby, ale zawsze – wszędzie tam, gdzie potrzebna jest pomoc, opanowanie i odwaga. Dziękujemy za wzorową postawę i jesteśmy dumni, iż w naszych szeregach służą tacy funkcjonariusze – dodaje na koniec J. Ekiert.