Współpraca policjantów z Warszawy, Poznania i Leszna doprowadziła do zatrzymania sprawców włamań do domów. Mieszkańcy Mazowsza zostali zatrzymani z łupami pochodzącymi z kilku domów okradzionych na terenie Wielkopolski. Sąd Rejonowy w Lesznie zastosował wobec podejrzanych najsurowszy środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy.
Policjanci z Komendy Stołecznej Policji od dłuższego czasu zajmowali się rozpracowaniem grupy osób, która trudniła się włamaniami do domów na terenie całej Polski. Z posiadanych przez nich informacji wynikało, iż sprawcy swoje kroki mogą skierować w rejon Wielkopolski. Dlatego też stołeczni policjanci poprosili o współpracę policjantów z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu i Komendy Miejskiej Policji w Lesznie.
5 lipca br. policjanci z Warszawy i Poznania zatrzymali na autostradzie w łódzkim pojazd, którym poruszało się trzech mężczyzn. Byli to mieszkańcy Warszawy i okolic, w wieku od 24 do 43 lat. Mężczyźni „chwilę wcześniej” włamali się do trzech domów w Lesznie, Gostyniu i Jarocinie. We wszystkich przypadkach wyważyli okna tarasowe w budynkach jednorodzinnych, a następnie z wnętrza zabrali biżuterię oraz pieniądze różnych walut. Łączne straty na szkodę pokrzywdzonych wyniosły ponad 30 tysięcy złotych.
W samochodzie sprawców policjanci znaleźli całość skradzionego mienia w wielkopolskich domach. Oprócz tego mężczyźni przewozili w pojeździe kilka zestawów tablic rejestracyjnych, którymi prawdopodobnie posługiwali się w trakcie swojej działalności.
Zatrzymani trafili do policyjnego aresztu w Lesznie. To właśnie tutaj sprawcy dopuścili się pierwszego z włamań. Następnie prokurator z Prokuratury Rejonowej w Lesznie ogłosił podejrzanym zarzuty dokonania trzech kradzieży z włamaniem, przy czym najstarszy z mężczyzn popełnił je w warunkach recydywy. W przeszłości odbywał już karę więzienia za podobne przestępstwa. Nie wykluczone, iż liczba zarzutów ogłoszonych podejrzanym w przyszłości ulegnie zwiększeniu.
7 lipca br. Sąd Rejonowy w Lesznie aresztował wszystkich zatrzymanych na okres trzech miesięcy. Grozi im do 10 lat więzienia.
Monika Żymełka/MM