Tragiczna wiadomość z Wrocławia wstrząsnęła Polską. Policja przekazała informację o śmierci drugiego z policjantów, którzy zostali postrzeleni przez Maksymiliana F., 44-letniego mężczyznę poszukiwanego listem gończym. Incydent miał miejsce podczas przewożenia podejrzanego z jednego komisariatu do drugiego.

Fot. Warszawa w Pigułce
Maksymilian F. był zatrzymany w związku z unikaniem odbycia sześciomiesięcznej kary za oszustwo. Nieoczekiwanie, będąc zakutym w kajdanki, wyciągnął ukrytą broń i strzelił w głowy policjantów siedzących przed nim. Broń, którą użył sprawca, to prawdopodobnie pistolet czarnoprochowy, uznawany za replikę historyczną i dostępny bez specjalnego zezwolenia.
Ten tragiczny incydent podnosi poważne obawy dotyczące bezpieczeństwa i dostępności broni w Polsce. Fakt, iż Maksymilian F. mógł łatwo zdobyć taką broń, skłania do refleksji nad procedurami kontroli.
Dodatkowo, Maksymilian F. był znany z publikowania w Internecie nagrań z groźbami pod adresem policji. Jego działania w ten piątkowy wieczór doprowadziły do tragedii, która wywołała dyskusję na temat procedur bezpieczeństwa stosowanych przez policję i kontroli nad bronią.
W związku z tym zdarzeniem, władze i służby bezpieczeństwa przeprowadzają szczegółowe dochodzenie, aby wyjaśnić dokładne okoliczności i przebieg zdarzeń tego tragicznego wieczoru. Cała społeczność jest wstrząśnięta, a wydarzenie to stanowi silny apel o przemyślenie i ewentualną rewizję obowiązujących przepisów dotyczących bezpieczeństwa i dostępu do broni.