68 tys. zł stracił mężczyzna, który był pewien, iż inwestuje w kryptowaluty i spodziewał się znacznych zysków w krótkim czasie.
Ewelina Wrzesień, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Ostrowcu Świętokrzyskim informuje, iż 31 stycznia do ostrowieckiej komendy zgłosił się 64-letni mieszkaniec miasta, który padł ofiarą cyberprzestępców.
– Z relacji mężczyzny wynikało, iż na początku roku za pośrednictwem Internetu znalazł jedną z ofert dzięki której postanowił zainwestować swoje oszczędności kupując akcje znanej firmy. Po wpłaceniu na wskazany rachunek bankowy pieniędzy w kwocie 1 tys. zł skontaktował się z nim mężczyzna, który podał się za analityka. Z przekazanych przez niego informacji wynikało, iż będzie pomagał mu we wszystkich sprawach związanych z inwestowaniem.
Kolejno przedstawił mu „doskonałą ofertę” oraz zapewnienie, iż po wpłaceniu przez niego pieniędzy w kwocie 68 tys. zł zamieni je na kryptowlauty, a następnie na dolary. Niczego nie świadomy 64-latek postąpił zgodnie z instrukcjami – opowiada policjantka.
Wkrótce ostrowczanin zorientował się, iż to oszustwo. Kiedy zażądał wypłaty pieniędzy, fałszywy analityk chciał, aby dokonał on kolejnych wpłat.
Policjantka przypomina, iż oszuści coraz częściej podszywają się pod pośredników oferujących ułatwienia w inwestowaniu.
– Przestępcy nakłaniają potencjalnych pokrzywdzonych do zainwestowania pieniędzy, obiecując wysokie i szybkie zyski bez ryzyka. Proponują pomoc przy inwestowaniu, podając się za tzw. „brokerów” inwestycyjnych: pracowników firm pośrednictwa i doradztwa inwestycyjnego. Firmy te reklamują swoje usługi w mediach społecznościowych, serwisach internetowych oraz aplikacjach mobilnych – przestrzega.
Dlatego, jeżeli ktoś proponuje nam szybki zysk dzięki inwestycji w kryptowaluty lub instalację aplikacji, która pomoże w inwestowaniu oraz pomoc w operacjach finansowych – należy zachować wyjątkową czujność. W ten sposób zamiast zyskać, możemy łatwo stracić swoje oszczędności.