Połasił się na kilkadziesiąt złotych z puszki na ladzie. To były datki dla chorych dzieci

6 godzin temu

Zarzut kradzieży z włamaniem usłyszał 34-letni mężczyzna, który ukradł z puszki pieniądze zbierane na cel charytatywny. Sprawcy może grozić choćby do 10 lat pozbawienia wolności.

Kilka dni temu, policjanci z Komisariatu Policji w Andrychowie otrzymali zgłoszenie dotyczące kradzieży pieniędzy w jednym z lokali gastronomicznych na terenie miasta.

Jak ustalili funkcjonariusze, do lokalu przyszedł mężczyzna wraz z kobietą, którzy zajęli stolik i zamówili posiłek. Mężczyzna wykorzystując chwile nieuwagi pracowników, zabrał puszkę na zbiórkę dla chorych dzieci tzw. dobrowolnych datków, która znajdowała się na ladzie, po czym usiadł z powrotem do stolika, gdzie włamał się do niej zrywając zabezpieczenia. Złodziej ukradł około 50 złotych - informuje Agnieszka Petek, rzeczniczka wadowickiej policji.

Gdy pracownicy zorientowali się, iż brakuje skarbonki, natychmiast sprawdzili nagrania monitoringu i powiadomili policję. Mężczyzna został zatrzymany. Był to 34-letni mieszkaniec powiatu suskiego. Ponadto okazało się, iż 34-latek jest poszukiwany do odbycia kary więzienia za kradzieże.

Śledczy przedstawili mu zarzut kradzieży z włamaniem, do którego się przyznał i złożył na tę okoliczność wyjaśnienia. Następnie mężczyzna został doprowadzony do zakładu karnego, gdzie spędzi najbliższe 8 miesięcy - dodaje rzeczniczka policji.

Za popełnione przestępstwo 34-latkowi grozi kara więzienia od roku do choćby 10 lat.

Idź do oryginalnego materiału