Lubisz smoki? Zabawę rysunkiem i słowem? Przygody? Roztargnionych naukowców? Antytalencia czarodziejskie? Dziarskie gosposie?
Taką zabawę zafunduje ci zarówno komiks, jak i film o smoku Diplodoku. Oba dobre, choć do mnie mocniej przemawia oryginał Baranowskiego. Zatrzymanie się na każdym kadrze to rzecz filmowi niedostępna. Poza tym wolę ręczny, dwuwymiarowy rysunek tuszem i akwarelą od animacji komputerowej. Z drugiej strony film mówi coś o Autorze, czego komiksy wprost nie przekazują. Coś ważnego dla wszystkich twórcy.
Przekonaj się o tym sam_a.