Dariusz T. stanął przed sądem w Szczecinie. Mężczyzna - jak ustalili śledczy - podawał się za uzdrowiciela, a podczas odprawianych przez niego rytuałów miał używać roślin o działaniu halucynogennym. Wtedy też miał dopuścić się wobec kobiet przestępstw o charakterze seksualnym.