Wreszcie prawda zwycięży – tak dyrektorka Warszawskiej Opery Kameralnej Alicja Węgorzewska-Whiskerd skomentowała wyroki ws. artykułu Newsweeka „Straszny Dwór” z 2024 roku.
W materiale pojawiły się oskarżenia o mobbing w zespole. W związku z tym Węgorzewska-Whiskerd zdecydowała się na sześć pozwów wobec jego autorów.
Jak poinformowała w mediach społecznościowych, sąd przyznał jej rację. W swoim wpisie zaznaczyła, iż nie chce walczyć z dziennikarzami, tylko staje po stronie prawdy i dziennikarskiej odpowiedzialności.
– Po opublikowaniu tego w mediach społecznościowych otrzymałam setki fantastycznych komentarzy, iż wreszcie prawda zwycięży, iż mam się trzymać i iż warto było czekać. Poczułam ciepło na sercu i na duszy. Nie otrzymałam żadnych złych komentarzy – powiedziała w Polskim Radiu RDC.
W związku z wyrokiem sądu miały pojawić się sprostowania, tak się jednak nie stało.
– Wyroki zapadły do 8 października, a 9 października redaktorzy ponownie skonstruowali artykuł, iż mam tylko jeden wyrok i w bardzo szczątkowych i nieważnych sprawach, więc zwrócimy się ponownie o sprostowanie artykułu, który ukazał się 9 października, gdyż pan redaktor Korus i pan redaktor Wojciechowski notorycznie wprowadzają w błąd swoich czytelników – dodała Węgorzewska-Whiskerd.
Dyrektorka WOK domaga się sprostowań m.in. wobec zarzutów o mobbing, twierdzenia, iż śpiewała w chińskiej ambasadzie czy informacji, iż jej fundacja otrzymała pieniądze od Przemysława Czarnka.