Po wodzie, lodzie i lądzie. Toronto–Niagara w pół godziny

bejsment.com 9 godzin temu

30 minut z Toronto do Niagary – bez korków, przez wodę, lód i ląd. Firma Hoverlink zapowiada rewolucję w podróżowaniu po południowym Ontario, choć poduszkowce i terminale wciąż są w fazie przygotowań.

Firma Hoverlink, która planuje uruchomić pierwszą w Ameryce Północnej komercyjną trasę poduszkowców, ogłosiła podpisanie kluczowej umowy z Ports Toronto. Dzięki niej nowatorski środek transportu ma kursować między lotniskiem Billy Bishop w Toronto a nowym terminalem w Port Weller w St. Catharines, w regionie Niagara.

„Pokonaliśmy poważną przeszkodę na drodze do uruchomienia tej usługi” – poinformowali przedstawiciele Hoverlink w czwartkowym komunikacie prasowym. Firma zaznacza, iż prace budowlane w Niagarze są gotowe do rozpoczęcia.

Poduszkowce mają przewozić do 180 pasażerów w czasie około 30 minut – ponad dwukrotnie szybciej niż podróż samochodem, choćby przy dobrych warunkach drogowych. Firma deklaruje, iż transport będzie możliwy niezależnie od pory roku i warunków atmosferycznych.

„Nasze statki są oparte na sprawdzonej technologii amfibii wykorzystywanej przez wojsko i straż przybrzeżną. Poruszają się cicho po wodzie, lodzie i lądzie, przy minimalnym wpływie na środowisko” – zapewnia Hoverlink. Przy pełnym obłożeniu usługa mogłaby, według szacunków, zmniejszyć ruch na autostradzie QEW choćby o 8 tysięcy samochodów dziennie.

Choć wykorzystanie jeziora Ontario jako trasy transportowej nie jest pomysłem nowym, dotychczasowe próby – jak połączenie promowe do Rochester, zamknięte w 2006 r. – kończyły się niepowodzeniem. Hoverlink po raz pierwszy ogłosił swoje plany w 2023 roku, ale debiut został odłożony z uwagi na „złożoność projektu”. Wstępnie planowano start z Ontario Place.

Obecna umowa z Ports Toronto ma obowiązywać przez 30 lat. Według Erika Potrz, prezes Hoverlink, projekt był przygotowywany przez dekadę i nie stanowi już ryzykownej inwestycji. – Nasza usługa będzie atrakcyjna zarówno dla turystów, jak i osób dojeżdżających do pracy – zapewnia.

Ceny biletów nie zostały jeszcze ogłoszone, ale firma zapowiada, iż będą konkurencyjne wobec kosztów podróży samochodem i parkowania. Termin rozpoczęcia budowy również nie został określony – infrastruktura i same poduszkowce wciąż są w fazie przygotowań.

Na podst. CityNews

Idź do oryginalnego materiału