Sytuacja, w której złodziej wpadł przez ulubione piwo, miała miejsce w poniedziałek 28 lipca. Wtedy policjanci z Krapkowic otrzymali zgłoszenie o odkryciu busa marki Opel skradzionego wcześniej z terenu powiatu opolskiego.
– Właściciel lokalnej firmy budowlanej, rozpoczynając dzień pracy, zauważył brak jednego z firmowych pojazdów na terenie przedsiębiorstwa. Wskazał, iż w pojeździe znajdowały się również elektronarzędzia o wartości blisko 40 tys. zł. Wartość skradzionego Opla oszacował na 50 tys. zł – wylicza Dominik Wilczek, oficer prasowy policji w Krapkowicach.
To właściciel firmy zlokalizował pojazd. Auto znajdowało się na terenie jednej z miejscowości w powiecie krapkowickim.
– W samochodzie nie było skradzionych narzędzi. Były ukryte w lesie na terenie innej miejscowości w gminie Krapkowice – mówi Dominik Wilczek.
Złodziej wpadł przez ulubione piwo
Policjanci ustalili, iż Opla wraz z elektronarzędziami ukradł były pracownik firmy.
– Mężczyzna pozostawił po sobie specyficzny trop. Obok ukrytych elektronarzędzi znajdowała się charakterystyczna puszka po piwie. Właściciel firmy potwierdził, iż było to piwo marki, jakie regularnie spożywał tylko jeden z byłych zatrudnionych – wskazuje Dominik Wilczek.
Policjanci ustalili, iż złodziej, który ukochał jedno, konkretne piwo, nie działał sam. I przyjechał wraz z kolegą w miejsce ukrycia elektronarzędzi aby je zabrać akurat wtedy, gdy funkcjonariusze byli w okolicy.
– Mężczyźni w wieku 42 i 45 lat zostali zatrzymani i osadzeni w policyjnym areszcie. Usłyszeli zarzuty kradzieży z włamaniem. Grozi im kara do 10 lat pozbawienia wolności. Skradzione mienie wróciło do właściciela – informuje policjant.






***
Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania