Po co ci broń? Służby tak chroniły człowieka w Kluczborku, iż zmarł po ataku nożownika.

1 rok temu

W Kluczborku (Opolskie) 54-letni mężczyzna wszedł do biura ubezpieczeniowego w centrum miasta i po chwili rozmowy z właścicielem zadał mu kilka ciosów nożem. 64-latek mimo reanimacji zmarł.

Do zdarzenia doszło w poniedziałek około godziny 17 w lokalu przy ulicy Podwale w samym sercu Kluczborka. 54-latek wszedł do mieszczącego się tam biura ubezpieczeniowego.

– Według relacji świadków mężczyzna przez kilka chwil rozmawiał z 64-letnim właścicielem biura, po czym, z nieustalonych jak dotąd przyczyn, wyciągnął nóż i zadał nim kilka ciosów w okolicę tułowia 64-latka – mówi Dawid Gierczyk, oficer prasowy policji w Kluczborku.

Przechodzący obok biura świadkowie wezwali policję i pogotowie ratunkowe, sami udzielając pierwszej pomocy rannemu. Niestety życia 64-latka nie udało się uratować.

Napastnik zatrzymany na miejscu

Napastnik nie uciekł z miejsca zdarzenia, do momentu przyjazdu funkcjonariuszy kręcił się w okolicach lokalu. – Policjanci zastali go zakrwawionego przed biurem. Został zatrzymany i przewieziony do aresztu, gdzie pozostaje do dyspozycji prokuratury. Mężczyzna był trzeźwy – zaznacza Gierczyk.

Policjanci pod nadzorem prokuratora do późnych godzin wieczornych zbierali dowody, przesłuchiwali świadków, a technicy prowadzili oględziny biura. Został zabezpieczony nóż – narzędzie zbrodni.

Zatrzymany 54-latek zostanie doprowadzony na przesłuchanie w środę. Wtedy być może śledczy poznają motywy jego działania.

Idź do oryginalnego materiału