ABW uderza w siatkę rosyjskiego wywiadu. Zatrzymano 55 osób. Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego przeprowadziła jedną z największych operacji ostatnich lat. W ręce funkcjonariuszy trafiło aż 55 osób podejrzanych o działanie na zlecenie rosyjskich służb.
Rzecznik koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński ujawnił, iż wśród zatrzymanych są m.in. obywatele Ukrainy powiązani z planowaniem aktów sabotażu. Wspólnie ze służbami rumuńskimi udaremniono próbę przerzutu ładunków wybuchowych i chemikaliów, które miały wywołać pożary i eksplozje.
Siatka sabotażystów pod Warszawą
Najbardziej spektakularne zatrzymania dotyczyły 21-letniego Ukraińca, który pracował jako magazynier w okolicach Warszawy. Według śledczych wraz z dwoma wspólnikami miał tworzyć kanał przesyłania materiałów wybuchowych. W Rumunii wpadli jego współpracownicy, a cały plan koordynowano przez rosyjski wywiad. Prokuratura Krajowa potwierdziła, iż chodzi o przygotowywanie aktów sabotażu o charakterze terrorystycznym.
Wspólna akcja z sojusznikami
Operacja była efektem współpracy polskiej ABW z rumuńskim SRI. Zatrzymani mieli odpowiadać za tworzenie przesyłek z urządzeniami zapalającymi, które miały ulec samozapłonowi w trakcie transportu. Celem była destabilizacja i zastraszenie społeczeństwa. Śledczy podkreślają, iż wszystkie przesyłki udało się przechwycić, zanim doszło do tragedii.
Co to oznacza dla Polaków?
Rozbita siatka pokazuje, iż rosyjskie służby intensywnie szukają sposobów na osłabienie Polski i jej sojuszników. To dowód, iż zagrożenie dywersją i sabotażem jest realne. Dla obywateli oznacza to konieczność wzmożonej czujności i świadomości, iż wojna hybrydowa toczy się także na naszym terytorium. Państwo pokazuje jednak, iż reaguje gwałtownie i skutecznie, chroniąc mieszkańców przed zamachami.
Źródła: PAP/warszawawpigulce.pl