Kilka dni temu rozpętała się wokół nas "afera" na Twitterze, związana z politycznym wątkiem naszej działalności. Niestety przy okazji pojawiło się sporo dezinformacji, stąd w tym artykule chcemy pewne rzeczy sprostować...
Od czego się zaczęło
Bezpośrednim zapalnikiem całej "afery" był jeden z naszych tweetów - jeden z wielu w tym tonie. Nie ma przy tym znaczenia, kogo konkretnie dotyczył, ponieważ równie dobrze mogło się zacząć od dowolnego innego z naszych tweetów politycznych.
Zaraz, a czy ten tweet nie nawołuje aby do czegoś nielegalnego?
Wbrew pozorom, nie. Ale żeby to wyjaśnić, najpierw musimy "rozłożyć na czynniki pierwsze", co adekwatnie robimy.
Zacznijmy od najważniejszej, a zarazem bardzo prostej sprawy: ten tweet, jak i cała nasza aktywność polityczna, nie był żadnym "prywatnym wyskokiem", ale jak najbardziej oficjalną linią programową PAYLOAD, jako oficjalnie zarejestrowanego organu prasowego - mimo iż był celowo pisany w pierwszej osobie liczby pojedynczej, symulując zaangażowanie polityczne, konkretne poglądy, a także wysoką emocjonalność autora.
Podobnie w przypadku wszystkich pozostałych tweetów tego typu. Nikt nam się nie włamał na konto, nikt nie pisał niczego w stanie wskazującym itd.
Cofnijmy się do połowy 2022...
Właśnie wtedy uruchomiliśmy nasze serwisy polityczne i światopoglądowe - zaczynając od serwisu Porzadek.org.pl, kierowanego do osób zafascynowanych przemocą fizyczną, przestępczością uliczną oraz "podejściem silnej ręki" policji do obywateli. Serwis ten w pierwotnym założeniu miał być "przedłużeniem" PAYLOAD o tematy nie związane z IT, za to związane z innymi płaszczyznami bezpieczeństwa, albo wprost z "ofensywnością" jako taką.
Rok temu opublikowaliśmy dość szerokie podsumowanie naszych działań: https://payload.pl/jak-zhackowac-spoleczenstwo/ - a liczby przytoczone w tamtym artykule wciąż rosną. I co ważne, nasze obecne działania są po prostu ewolucją działań rozpoczętych już 3 lata temu.
Polecamy lekturę całości powyższego artykułu, zanim przejdziesz dalej - jednak absolutnym minimum jest ten fragment:
Czy reprezentujemy jakiś konkretny światopogląd lub kierunek polityczny? (cytat z powyższego artykułu)
Nasze osobiste poglądy polityczne są mniej lub bardziej zbliżone do anarchokapitalizmu, ale nie jest to istotne - potrafimy bowiem oddzielić poglądy osobiste od oficjalnych poglądów politycznych PAYLOAD jako takiego.
Naszym celem na tym etapie jest zostanie samodzielnym, liczącym się graczem politycznym, mającym wpływ na rzeczywistość. Takim, który na stałe zapisze się w historii Polski, tak jak np. Cambridge Analytica już zawsze będzie pamiętana jako firma, która w 2016 w dużym stopniu pomogła Donaldowi Trumpowi wygrać wybory prezydenckie w USA.
Konkretny kierunek zmian, jakie zdołamy wywołać, jest przy tym dla nas drugorzędny - natomiast w praktyce ma on znaczenie o tyle, iż nasza technologia sprawdza się świetnie we wzbudzaniu polaryzacji społecznej i postaw radykalnych, natomiast bardzo słabo przy jej wygaszaniu. Wynika to po prostu z konstrukcji samego języka polskiego, na którym operujemy - nie jesteśmy więc w stanie tego zmienić.
Do kogo kierujemy naszą dzisiejszą aktywność polityczną?
Zidentyfikowaliśmy kilkanaście różnych grup docelowych, głównie na podstawie ich wcześniejszego zaangażowania w interakcję z naszymi treściami. Są to przede wszystkim:
- osoby z Zespołem Aspergera (jako szczególnym wariantem dzisiejszego "spektrum autyzmu")
- inne osoby w spektrum autyzmu lub głęboko introwertyczne
- osoby z osobowością anankastyczną
- osoby z osobowością narcystyczną
- generalnie osoby z wysoko rozwiniętymi kompetencjami twardymi, a jednocześnie obniżonym poziomem empatii
- osoby, którym niezależnie od posiadanych talentów, udało się zbudować dobrą pozycję zawodową i żyją na wysokim poziomie
- osoby o poglądach klasistowskich (otwarcie, skrywanych, lub nieuświadomionych - tj. osoby postrzegające siebie indywidualnie jako "lepszych od hołoty", ale niekoniecznie choćby znające pojęcie klasizmu)
- osoby o poglądach zbliżonych do anarchizmu (niezależnie od szczegółowych kwestii ideowych)
- osoby będące świadomymi i otwartymi zwolennikami ideologii darwinizmu społecznego (niezależnie od szczegółowych kwestii ideowych)
- skrajni zwolennicy partii politycznych PO lub Konfederacja na tle "antysocjalnym"
- skrajni przeciwnicy partii Prawo i Sprawiedliwość (a także partii lewicowych) z uwagi na ich program socjalny, w szczególności 500+
- wybrane odłamy tzw. inceli - konkretnie odłamy obwiniające w szczególności zmianę modelu ekonomicznego państwa (również przez 500+) prowadzącą do samodzielności ekonomicznej kobiet i ich równości na rynku pracy
- inne osoby o nastawieniu radykalnym lub popierające radykalne metody działania w różnych płaszczyznach życiowych
Dlaczego właśnie Twitter, a nie serwisy informacyjne?
Świat się zmienia. Zauważyliśmy iż najwięcej interakcji, zwłaszcza wśród osób z powyższych grup, nie odbywa się już na stronach www, ale właśnie w mediach społecznościowych.
Z pewnością będziemy ten wątek rozwijać w kolejnych artykułach.
Czy propagujemy jakieś konkretne poglądy polityczne?
Na poziomie ideowym - zdecydowanie nie. Naszym celem jest "podgrzewanie atmosfery" i działanie na poziomie czysto narzędziowym, możliwie uniwersalnym ideologicznie, natomiast kwestie ideowe związane z zagospodarowaniem tego podgrzewania, zostawiamy innym podmiotom.
Natomiast na poziomie zakresu dyskursu społecznego - obraliśmy sobie za cel roboczy 2 tematy:
- akceptacji społecznej dla kary śmierci - również jako dla narzędzia rozliczeń politycznych
- chęci "elit" (bądź po prostu konkretnych warstw społecznych uważających się za elity) do powrotu do modelu ekonomicznego z końcówki lat 90-tych i pierwszej dekady XXI wieku - a więc dużo większego poziomu bezrobocia, nierówności społecznych i akceptacji dla zjawiska nazywanego dzisiaj pejoratywnie "kulturą zapierdolu"
Źródło: https://www.linkedin.com/pulse/kij-ci-w-okno-overtona-rzecz-o-niedostrzegalnym-idei-dorota/
Przy tym celowo połączyliśmy oba te tematy we wspólną narrację - tak aby poparcie społeczne dla rozliczeń z PiS, oraz powrotu do czasów sprzed PiS, "grzało" temat kary śmierci.
Realnie nie spodziewamy się jednak przywrócenia kary śmierci w Polsce, a przynajmniej nie najbliższym czasie i nie wyłącznie wskutek naszych działań.
Naszym głównym celem na tym polu jest doprowadzenie do tego, aby rozmowa o karze śmierci stała się normalnym tematem, który nikogo nie szokuje - np. aby hipotetycznie "egzekucja Kaczyńskiego" mogła być puszczona w telewizji publicznej pomiędzy tańcem z gwiazdami a filmem akcji. I aby ludzie o tym normalnie rozmawiali np. przy śniadaniu, jako o ekscytującym evencie danego dnia.
Szerzej zaś - chcemy przesunąć tzw. okno Overtona (czyli zakres dyskusji i akceptacji społecznej) w taki sposób, aby promowane, lub przynajmniej akceptowalne do powszechnej dyskusji wartości stały się mniej zbieżne z wartościami lewicowymi i centrowymi, a bardziej zbieżne z wartościami wyznawanymi przez w/w grupy docelowe.
Obecnie bowiem tylko niektórzy politycy mają odwagę wypowiadać się publicznie nt. kary śmierci:
Czy propagujemy jakąkolwiek ideologię?
W innych miejscach, gdzie również jesteśmy aktywni, propagujemy neoliberalizm i darwinizm społeczny, ale na gruncie czysto ekonomicznym, bez łączenia tego z polityką karną państwa.
Czy propagujemy jakąś konkretną wizję ustroju państwa?
Nie. Przede wszystkim dlatego, iż żadna ze zmian, o których gdziekolwiek wspominamy, nie wymaga zmiany ustroju państwa.
Przykładowo, kara śmierci znakomicie funkcjonuje zarówno w demokratycznych USA, jak i w krajach niedemokratycznych jak Chiny - jest po prostu narzędziem, które można wkomponować w dowolny ustrój i ideologię.
Czy nawołujemy do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość?
Zdecydowanie nie. We wszystkich naszych działaniach, jako "wroga" przedstawiamy ludzi, którzy złamali prawo - albo przynajmniej wobec których panuje takie domniemanie.
Czy nawołujemy kogokolwiek do popełnienia przestępstwa, np. do samosądu?
Również nie. Wszystkie nasze wypowiedzi kierowane są do legalnie wybranych i działających organów państwa - najczęściej do Donalda Tuska, Tomasza Siemoniaka, Marcina Kierwińskiego i Adama Szłapki, a czasem też do innych osób reprezentujących obecny rząd, bądź bezpośrednio do instytucji (również w formie skrótowej, bez dokładnego wyszczególniania konkretnej instytucji, np. "służby specjalne").
Wszystkie nasze wypowiedzi mają formę listu otwartego, proponującego lub postulującego:
- bezpośrednio realizację określonych działań - ale w taki sposób, aby ich faktyczną realizacją zajęły się umocowane do tego organy państwa: policja, wojsko, Służba Więzienna, ABW, AW, SWW, SKW, lub inne (w tym nowo powołane do tego celu)
- czasami też pośrednie dostosowanie prawa (oparte na założeniu, iż skoro rząd PiS zmieniał prawo ad-hoc w różnych doraźnych celach, to również teraz dostosowanie prawa jest tylko i wyłącznie kwestią woli politycznej)
Należy przy tym pamiętać o art. 7 Konstytucji RP, który mówi: "Organy władzy publicznej działają na podstawie i w granicach prawa." - a więc z definicji nie popełniają przestępstwa, realizując cele i zadania, do których zostały powołane. jeżeli zaś któreś z postulowanych działań wykracza poza te granice, wówczas po prostu nie zostanie zrealizowany, dopóki nie pojawi się wola polityczna odpowiedniego dostosowania prawa.
Dla pełnej jasności: szanujemy prawo i nie dopuszczamy w swojej filozofii działania użycia metod, które zostały zdelegalizowane, ani też namawiania do tego innych osób.
Przykładowe tweety
Poniżej 2 realne tweety naszego autorstwa. Aby ułatwić prawidłowe zrozumienie przekazu, na czerwono zostały zaznaczone najważniejsze fragmenty:
- adresat lub adresaci
- proponowane lub postulowane działania
- podkreślenie, w miarę możliwości choćby po kilka razy, iż chodzi o legalne działania organów państwa, a nie o czyjekolwiek prywatne działania przestępcze
Specyfika Twittera
Specyfika dyskusji na portalu społecznościowym Twitter jest taka, iż pojedyncze wypowiedzi są krótkie, do 280 znaków. Wymusza to skracanie i upraszczanie wypowiedzi, przez co jest możliwe, iż za którymś razem "zagubiła się" informacja, iż chodzi oczywiście o oficjalne działania państwa - takie wyjaśnienia były jednak gwałtownie publikowane w kolejnych tweetach zawsze gdy ktoś z rozmówców sugerował, iż może chodzić o przestępstwo.
Jakie wypowiedzi są w Polsce zabronione prawem?
Kodeks karny wymienia 2 artykuły ograniczające wolność wypowiedzi, które nieopatrzny czytelnik na pierwszy rzut oka mógłby skojarzyć z aktywnością taką jak nasza:
- art. 255 - " Kto publicznie nawołuje do popełnienia występku lub przestępstwa skarbowego ..."
- art. 256 § 1 - "Kto publicznie propaguje nazistowski, komunistyczny, faszystowski lub inny totalitarny ustrój państwa lub nawołuje do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość ..."
- art. 256 § 2 - "... kto publicznie propaguje ideologię nazistowską, komunistyczną, faszystowską lub ideologię nawołującą do użycia przemocy w celu wpływania na życie polityczne lub społeczne"
Należy jednak uważniej przyjrzeć się, co szczegółowo zostało zabronione, a co nie. W szczególności należy tutaj wziąć pod uwagę art. 7 Konstytucji RP, który mówi: "Organy władzy publicznej działają na podstawie i w granicach prawa."
A zatem z definicji nie mogą prowadzić działań przestępczych. Co za tym idzie, nawoływanie, proponowanie lub postulowanie wobec tych organów realizacji działań, do których zostały one umocowane, nie może doprowadzić do popełnienia przestępstwa.
W art. 256 są z kolei wymienione aż 3 kryteria, każde z nich wymaga jednak jakiegoś elementu, którego nasze działania nigdy nie zawierały i wręcz nie dopuszczamy go w swojej filozofii:
- propagowania określonego ustroju państwa (a więc konkretnych struktur, zależności, wizji przywództwa i innych elementów, znacznie wykraczających poza doraźne działania karne, a choćby poza politykę karną jako taką)
- nawoływania do nienawiści na określonym tle, z konkretnie wymienionymi powodami
- propagowania ideologii (a więc czegoś dużo szerszego, opartego na wyrażonych w jakiś sposób ideach, wartościach i przekonaniach - a nie tylko konkretnego narzędzia)
Kim jest Podszywacz?
Po tym, gdy 2 osoby związane z PiS i 1 były policjant, zrobili na Twitterze nagonkę na osobę redaktora naczelnego PAYLOAD, w jeden z głównych wątków tej nagonki włączył się Poseł Patryk Wicher, wklejając zrzut maila z 2022 roku:
Powyższy mail nie został oczywiście napisany przez Tomasza Klima, ale przez tzw. Podszywacza - czyli najprawdopodobniej jedną z wielu różnych osób, związanych ze środowiskiem Lolifox, o których pisaliśmy w latach 2020-22:
- Najlepsze fora cyberprzestępcze
- Mówią o nas!
- Prawdy i mity o wycieku od Rutkowskiego
- Lolifox - kto za nim stał i co się z nim stało?
- Jak to naprawdę było z atakiem na córkę Pawła Wojtunika... [aktualizacja]
- Głębsze przyczyny ataków na Wojtunika, Budkę i innych polityków
- Nawiązaliśmy kontakt z prawdziwym sprawcą ataków spoofingowych
Dla pełnej jasności: nie znamy tożsamości Podszywacza. To co wiemy, to że:
- jego aktywność sięga co najmniej stycznia 2018 i trwa do dzisiaj - mamy udokumentowane dziesiątki przykładów maili takich jak powyższy, z groźbami zabójstw, tortur, gwałtów, podpaleń i podkładania bomb, z różnych lat i miesięcy
- nie znamy żadnych przykładów aktywności w "realnym świecie", tj. wykraczającej poza to, co da się zrobić zza sieci Tor lub usług anonimizujących
- Patryk Szczepaniak z Superwizjera TVN zrealizował o nim w 2024 program i ponoć nawiązał z nim kontakt, może więc mieć największą wiedzę
- w jego sprawie trwa wiele różnych śledztw - Tomasz Klim wielokrotnie zeznawał jako świadek, a zadawane na przesłuchaniach pytania wskazują na to, iż są to osobne śledztwa, rozproszone po całej Polsce i najczęściej skupione wokół konkretnej sprawy, którą jakiś lokalny polityk zgłosił jako przestępstwo
- jego styl działania wielokrotnie ewoluował, generalnie obejmując spoofing telefoniczny, maile z groźbami lub zgłoszeniami podłożeń bomb, rejestrację fałszywych kont w "kompromitujących" serwisach (np. dla gejów), oraz okazjonalnie działalność na Twitterze, ostatnio pod deklarowanym nazwiskiem Denis Patryk Magryta:
Czy wiceprezydent Białegostoku ma coś wspólnego z nami?
Taki wątek dezinformacyjny również się pojawił, na wszelki wypadek więc prostujemy: Tomasz Klim będący wiceprezydentem Białegostoku i Tomasz Klim będący redaktorem naczelnym PAYLOAD, to dwie różne osoby.
Czy jeszcze coś jest niejasne?
Jeśli macie jakieś pytania lub wątpliwości, których ten artykuł nie rozwiał, piszcie do nas: w komentarzach, mailowo lub na Twitterze. jeżeli o czymś zapomnieliśmy - obiecujemy dodać to w aktualizacjach.