Były już pilot, oskarżony o próbę wyłączenia silników podczas lotu maszyny, stanął w ostatni piątek przed sądem federalnym w Oregonie i przyznał się do winy. "Powinniśmy pamiętać, jak blisko był zrujnowania życia nie tylko 84 osób na pokładzie, ale także wszystkich ich rodzin i przyjaciół" - mówił prokurator.